Pytanie o JOW-y jest niekonstytucyjne, pytanie o ordynację podatkową jest nieaktualne, a pytanie o zmianę sposobu finansowania partii jest bez sensu – mówił w Telewizji Republika Adam Bielan z Polski Razem.
– Wszyscy czują, że to referendum jest bez sensu. PSL już się z niego wycofuje. Bronisław Komorowski zostawił nas z tym pasztetem, a my chcemy dodać pytania, żeby nadać temu referendum sens – podkreślał.
Polityk zaznaczał, że propozycja dodatkowych pytań nie wynika z widzimisię partii. – Pod trzema pytaniami podpisało się 6 mln obywateli – mówił.
Bielan tłumaczył, że pytanie o jednomandatowe okręgi wyborcze jest niezgodne z konstytucją, ponieważ "pozytywny wynik zmusiłby Zgromadzenie Narodowe do wprowadzenia zmian w ustawie zasadniczej". Z kolei pytanie o zmianę sposobu finansowania partii "nie ma sensu", ponieważ jest źle sformułowane – nie precyzuje tego, na jaki konkretnie system byłby zmieniony ten obecny. – Ja zagłosuję za zmianą finansowania mimo, że jestem za po części utrzymaniem obecnego, zadaliście pytanie w nieprecyzyjny sposób – stwierdził.
– Finansowanie wszystkich partii z budżetu kosztuje 50 mln zł, referendum kosztuje 100 mln – dodał.
Poseł PO Robert Maciaszek przyznał, że "jest pewien chaos", jeżeli chodzi o kwestie okołoreferendalne, jednak zaznaczył, że Platforma Obywatelska ma jasno sprecyzowane stanowisko w tej sprawie. – PO mówi wprost o referendum i odnosi się do pytań referendalnych. Pewne zmieszanie powstaje w związku z próbami dopisania pytań do referendum – uznał.
Jak stwierdził polityk PO, nie ma już możliwości dopisania jakichkolwiek pytań, bo minął przeznaczony na to termin, jedyną możliwością jest rozpisanie nowego referendum. Uznał, że w tej sytuacji należy skupić się na wyjaśnieniu ludziom, o co chodzi w poszczególnych pytaniach, żeby podejmowali przemyślane decyzje.
– Mamy niewiele czasu, żeby porozmawiać o tym referendum, żeby wytłumaczyć ludziom, o co chodzi w poszczególnych pytaniach – mówił.
– Referendum nie zmienia prawa, to jedynie sygnał do wprowadzenie inicjatywy ustawodawczej. Prawo można zmienić poprzez parlament, referendum służy temu, żeby zapytać opinię publiczną o ich zdanie, ale nie wyobrażam sobie, żeby, jeśli referendum będzie wiążące, parlament zdecydował inaczej, niż chcą ludzie – stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Szydło: Prezydent zadeklarował, że złoży własny projekt referendalny
Piechociński: Duda powinien odwołać referendum. Każdy grosz jest na wagę złota