Inna osoba sprawdziłaby się lepiej na stanowisku przewodniczącego sejmowej komisji polityki społecznej niż Magdalena Biejat – ocenił w środę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów był proszony na antenie Polsat News o skomentowanie słów poseł Magdaleny Biejat (Lewica), przewodniczącej komisji polityki społecznej i rodziny, która stwierdziła, że w Sejmie nie powinien wisieć krzyż.
"W moim przekonaniu inna osoba sprawdziłaby się lepiej na tym stanowisku" – powiedział Dworczyk.
Zastrzegł, że decyzja o zmianie przewodniczącego zależy jednak od członków komisji i od klubu PiS. "Mówiliśmy wielokrotnie o zasadzie parytetów w Sejmie, ale też wielokrotnie podkreślaliśmy, że każdy przewodniczący komisji, również pani poseł Biejat, powinien pamiętać, że tego rodzaju funkcje nie są dane raz na zawsze i jeżeli ktoś zostanie negatywnie oceniony przez pozostałych parlamentarzystów, może się liczyć z odwołaniem" – stwierdził Dworczyk.
"Nie uważam, że to jest dobre miejsce na krzyż. W Sejmie mamy osoby różnych wyznań; mamy osoby, które są niewierzące. Sejm jest przestrzenią publiczną, miejscem stanowienia prawa dla wszystkich obywateli. Uważam, że krzyża w takim miejscu być nie powinno" – powiedziała Biejat w rozmowie z Gazeta.pl. Zwróciła uwagę, że przyznanie Lewicy stanowiska przewodniczącego komisji polityki społecznej to wynik negocjacji między klubami.
Biejat została przewodniczącą komisji przy 25 głosach poparcia, trzech przeciwnych i czterech wstrzymujących się. Solidarna Polska zwróciła się do klubu PiS i współkoalicjantów o odwołanie Biejat ze stanowiska, uzasadniając to niezgodą, aby "ideologie, eksperymenty społecznej inżynierii, uderzały w podstawy naszej cywilizacji, tradycji i tożsamości".