– Pozwalam sobie zwrócić się do Pani z prośbą o udzielenie miastu Słupsk bezzwrotnego wsparcia finansowego umożliwiającego spłatę zobowiązań wynikających z tego wyroku – napisał w liście do premier Kopacz prezydenta Słupska, odnosząc się do decyzji warszawskiego sądu ws. budowy aquaparku.
Decyzją Sądu Arbitrażowego w Warszawie Słupsk musi zapłacić ponad 20 milionów złotych wykonawcy wyrzuconemu z budowy aquaparku. Miastu grozi ruina finansowa. Choć budowa basenów i rozwiązanie umowy nastąpiło za poprzednich rządów, z problemem musi się zmierzyć obecny prezydent Słupska Robert Biedroń.
Zgodnie z decyzją sądu miasto ma 23 dni aby rozwiązać problem 20-milionowej kary wobec firmy Termochem. Jeśli władze Słupska nie znajdą rozwiązania, pogłębienie dziury budżetowej może spowodować bankructwo miasta, a nawet wprowadzenie na miejsce dotychczasowych władz specjalnego komisarza.
W odpowiedzi na problemy finansowe miasta, prezydent Biedroń zwrócił się o pomoc do premier Ewy Kopacz, marszałka województwa Mieczysława Struka oraz wojewody pomorskiego Ryszarda Stachurskiego.
Na list odpowiedział na razie wojewoda pomorski, oferując pomoc finansową.
Czytaj więcej:
Słupsk na krawędzi bankructwa. "Biedroń powinien ustąpić"