Białoruskiemu opozycjoniście grozi wydalenie z Polski. Za rządów koalicji 13 grudnia ma trafić w łapy Łukaszenki?!
Białoruskiemu aktywiście dr. Pawłowi Juszkiewiczowi cofnięto pozwolenie na stały pobyt w Polsce. Powrót na Białoruś może wiązać się z pozbawieniem go wolności za działalność antyreżimową - Juszkiewicz pomaga Białorusinom uciekającym do Polski w obawie przed represjami reżimu Łukaszenki, a także współpracuje z białoruskimi siłami demokratycznymi, podaje portal TV Bielsat.
"Paweł Juszkiewicz urodził się w Wasiliszkach na Grodzieńszczyźnie, w polskiej rodzinie skoligaconej z pochodzącym ze Starych Wasiliszek Czesławem Niemenem. Jak podkreśla, czuje się Polakiem, Polskę uważa za swoją historyczną i obecną ojczyznę. Z Białorusi wyjechał zaraz po szkole, miał wtedy raptem 17 lat. Początkowo zamieszkał u rodziny w Pile, później przyjechał do Torunia. Na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika skończył najpierw pedagogikę, później stosunki międzynarodowe. Następnie, już jako podwójny magister, zdobył licencjat z filologii rosyjskiej i zabrał się za pisanie doktoratu. 2011 roku zdobył laur najlepszego zagranicznego studenta w Polsce, zaś innym razem – najlepszego studenta w kujawsko-pomorskiem. Trafił do Złotej Księgi Studentów UMK, był również stypendystą ministra edukacji", czytamy na portalu.
Ponad 10 lat temu, gdy starał się o polskie obywatelstwo, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wydała opinię, że może on zagrażać bezpieczeństwu państwa. W związku z cofnięciem zezwolenia na pobyt stały w Polsce, na początku stycznia został poinformowany, że ma miesiąc na opuszczenie kraju.
"Jak podkreśla toruński dziennik Nowości, który nagłośnił sprawę wykładowcy, Juszkiewicz pomaga Białorusinom uciekającym do Polski przed represjami reżimu Alaksandra Łukaszenki. Ufa mu liderka białoruskich sił demokratycznych Swiatłana Cichanouskaja i aktywiści białoruskiej opozycji, z którymi od lat współpracuje", podaje Bielsat.
W obronie Juszkiewicza stanęło środowisko akademickie UMK. W jego sprawie interweniował też u obecnego wojewody prof. Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK i przewodniczący toruńskiej Rady Miejskiej.
"W związku ze współpracą z białoruską opozycją, w razie deportacji na Białoruś Juszkiewiczowi grozi więzienie za działalność antyreżimową", alarmuje Bielsat.
Pomagał białoruskim dysydentom - grozi mu deportacja z Polski.
— Biełsat (@Bielsat_pl) January 20, 2024
Białoruskiemu aktywiście dr. Pawłowi Juszkiewiczowi cofnięto pozwolenie na stały pobyt w Polsce. Powrót na Białoruś może wiązać się z pozbawieniem go wolności za działalność antyreżimową - Juszkiewicz pomaga… pic.twitter.com/CkKqAsZ6AJ