Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. przypomniał, że kontrole autobusów, którymi dzieci podróżują na wakacje, można zgłaszać policjantom z wyprzedzeniem. Dodał, że dają one pewność tego, że dzieci wsiądą do sprawnego technicznie pojazdu.
W weekend funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. przeprowadzili dwanaście kontroli pojazdów, którymi dzieci miały jechać na wypoczynek. Dodał, że podczas dwóch z nich znaleźli usterki i braki, które wpływały na bezpieczeństwo młodych uczestników wycieczki.
W sobotę, w jednym z pojazdów, policjanci zauważyli pęknięta szybę, wycieki oleju i problem z zawieszeniem. Natomiast w kolejnym, który zastąpił ten autokar, było niesprawne oświetlenie i braki w wyposażeniu. Były to kolejne usterki niemożliwe do naprawienia w krótkim czasie. Jak się okazało, dopiero trzeci pojazd mógł zabrać dzieci.
Natomiast w niedzielę, w jednym z podstawionych przez przewoźnika pojazdów policjanci wykryli problemy z awaryjnym otwieraniem drzwi. Kolejny podstawiony autokar miał skorodowaną ramę. W tym przypadku także dopiero do trzeciego pojazdu mogły wsiąść dzieci.
- Rodzice cieszyli się, że ich pociechy nie pojechały uszkodzonymi autobusami. Przewoźnicy muszą do kwestii bezpieczeństwa podchodzić z pełną powagą. Policjanci nie dopuszczą, by niesprawne pojazdy jechały w trasy - przyznał Jaroszewicz.
Dodał, że kontrole autobusów można zgłaszać policjantom z wyprzedzeniem.
- Dają one pewność, że dzieci wsiądą do sprawnego technicznie pojazdu, a jego kierowca posiada wymagane uprawnienia i jest trzeźwy - powiedział policjant.