Będzie stan klęski żywiołowej i przesunięcie terminu wyborów? Kopacz: Decyzja po posiedzeniu rządu
– Będziemy oceniać na Radzie Ministrów i po Radzie poinformujemy państwa, jaka jest nasza decyzja w tej sprawie – mówiła premier Ewa Kopacz na konferencji w gospodarstwie sadowniczym w Warce, pytana o możliwość wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w związku z suszą w Polsce.
Premier Kopacz poinformowała, że minister rolnictwa Marek Sawicki zbiera informacje od komisji, które szacują straty, związane z suszą w naszym kraju.
– Wiemy, że we wszystkich województwach suszą dotknięte są krzewy owocowe, również warzywa strączkowe, natomiast jeśli chodzi o ziemniaki, które pewnie zaraz na jesieni będziemy zbierać i kupować, (susza) dotyczy wszystkich 16 województw – stwierdziła Kopacz.
Prezes Rady Ministrów zapowiedziała również, że we wtorek rząd zajmie się sprawą suszy i będzie też dyskutował o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.
– Będziemy na ten temat na pewno bardzo długo dyskutować, dzisiaj szacujemy straty, ale też oceniamy możliwości pomocy dla wszystkich, nie tylko dla tych, którzy są hodowcami bydła, czy producentami mleka, bo tych też należy uwzględnić w szacunku strat, dojdą nam również sadownicy, których trzeba do tej głównej puli - ponoszących olbrzymie straty - włączyć – mówiła Kopacz.
Dopytywana o możliwość wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, odparła, że będzie to temat poniedziałkowego spotkania z ministrem Sawickim, jak też wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów. – We wtorek niewątpliwie całą tę pracę, którą wykonują komisje - które jeszcze pracują - będziemy oceniać na Radzie Ministrów i po Radzie poinformujemy państwa, jaka jest nasza decyzja w tej sprawie – podkreślała.
Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej spowoduje przesunięcie terminu wyborów parlamentarnych i zarządzonych referendum. Wedle prawa, aby je przeprowadzić, należy odczekać 90 dni od dnia zakończenia stanu klęski żywiołowej.
CZYTAJ TAKŻE:
Sawicki: Pracujemy nad programem pomocy dla tych, którzy już zostali poszkodowani przez suszę
Ponad pół miliarda złotych strat. Susza wykańcza polskich rolników