Premier Beata Szydło w rozmowie z TVP Info komentowała ostatnie gorące wydarzenia w Polsce: sprawę głosowania nad obywatelskim projektem Stop aborcji, oraz sprawę umowy z Francją na zakup helikopterów Caracal.
Premier mocno przyznała odnośnie negocjacji z Francją na zakup helikopterów Caracal, że jej rząd "nie podejmie decyzji niekorzystnych ze względów gospodarczych lub obronnych. Przyglądając się przebiegowi negocjacji, można mieć wiele wątpliwości". Zdaniem Beaty Szydło strona francuska nie zgodziła się na warunki offsetu, które były korzystne także dla niej.
Szydło odpowiadała również na pytanie dotyczące UE: "Nie boimy się mówić o konieczności zmian w UE, nie boimy się wskazywać problemu, jest to nowość dla partnerów europejskich. Jesteśmy otwarci na rozmowę o reformie Unii Europejskiej - jest ona dla nas zbyt cenna, byśmy ją utracili, ale wymaga zmian. UE, która funkcjonuje tak jak do tej pory, nie ma szansy, aby się rozwijać. Trzeba zacząć mówić o zmianie traktatu".
Oczywiście nie zabrakło pytania o aborcję, a zwłaszcza o głosowanie nad projektem Stop aborcji, który w czwartek Sejm odrzucił: " Chcemy przygotować rządowy program „Za życiem”, który będzie miał za zadanie otoczyć opieką kobiety w ciąży. Istnieje alternatywa, a jest nią wsparcie dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym . Jesteśmy zwolennikami debatowania w Sejmie nad projektami obywatelskimi, ale w sprawie aborcji budowano spór polityczny. Obowiązkiem klasy politycznej było wyciszenie emocji, niektóre środowiska polityczne próbują cynicznie wykorzystywać sprawę aborcji. Trzeba rozmawiać o aborcji eugenicznej, ale wolałabym, aby dyskusję moderowali eksperci, a politycy przygotowywali ustawy. Jeśli na temat aborcji jako pierwsi zaczną wypowiadać się politycy, to może on znów stać się zarzewiem ostrego sporu".