Barbara Chrobak: jak można mówić, że kocha się Polskę i wychwala się Hitlera?
Gościem Aleksandra Wierzejskiego w dzisiejszym „Prosto w oczy” w Telewizji Republika była Barbara Chrobak z Kukiz’15. Rozmowy dotyczyły stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność” oraz ujawnionych z opóźnieniem nagrań członków tej organizacji.
TVN24 wyemitował materiał, na którym widać jak w lesie około 10 osób wychwala Hitlera. Oni się nadają chyba do szpitala psychiatrycznego- zaczął Aleksander Wierzejski. Goszcząca w studiu Barbara Chrobak w pełni zgodziła się z tym określeniem. Zaznaczyła, że oni (członkowie tego stowarzyszenia) wg niej, nie wiedzą co robią. Wskazała także na to, że nazwa stowarzyszenia do którego należą, ni jak się ma do tego, co ono reprezentuje.
- Jak można mówić, że kocha się Polskę i wychwala się Hitlera. To chyba grupa młodych ludzi, którzy nie wiedza co robią. Jest to stowarzyszenie zawiązane w 2011 roku, nie mniej jednak, jest wiele stowarzyszeń i chciała bym, żeby to nie padło cieniem na nie. Wiele stowarzyszeń robi bardzo wiele dobrego. Wracając do akurat tego stowarzyszenia, „Duma i Nowoczesność”? Te pojęcia nie odzwierciedlają w żaden sposób tego czym ono się zajmuję. W statucie nie ma mowy o tym czym oni będą się zajmować. Ze sprawozdania finansowego wynika że w 2015 roku zebrali oni ponad 10 tys. złotych. Powinien być nadzór instytucji nad tym, czym zajmują się takie stowarzyszenia. Ono przecież uzyskało status Organizacji Pożytku Publicznego, można zatem przekazywać na nie 1 proc. podatku – stwierdziła Chrobak.
Posłanka wyraziła swoje zdziwienie faktem, że materiał, który został nagrany w na przełomie kwietnia i maja, dopiero teraz został opublikowany. Redaktor zapytał, czy mając te materiały i nie zgłaszając wcześniej o tych zdarzeniach, nie doszło do ukrywania przestępstwa. Chrobak stwierdziła, iż można przypuszczać, że opóźniano go w jakimś celu.
Gospodarz programu przypomniał, że niektóre media, starały się „przykleić” to stowarzyszenie do PiS, że partia rządząca, toleruje tego typu działania. Posłanka, stwierdziła jednak, że reakcja na doniesienia o zdarzeniach była bardzo szybka.
- Prokuratura zareagowała bardzo szybko, jest przygotowany wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie. Materiał jest na tyle mocny żeby sąd zastosował je – podkreśliła.
Wierzejski zastanawiał się także, czy to, że przez 2 dni, podstawową informacją w niektórych mediach było kwietniowe spotkanie w lesie kilku osób, miało być skierowane do polskiego widza, czy miało oddziaływać za granicą naszego kraju.