28 kwietnia, czwartek. W ten dzień Muzeum jak zawsze czynne było nieco dłużej. Pod repliką „Liberatora", którego piloci ponieśli śmierć spiesząc z pomocą osamotnionemu miastu, nad zaaranżowanym kanałem symbolizującym jedno z najtragiczniejszych wspomnień wielu Powstańców, nieopodal Kaplicy, której patronuje bł. ks. Józef Stanek, kapelan Zgrupowania Kryska powieszony w czasie Powstania, zwiedzający mogli zaobserwować kelnerów i ludzi przechadzających się z kieliszkami w ręku, a na ustawionym tam specjalnie stole – alkohol.
Bankiet, bo trudno nazwać to inaczej, zorganizowany został w Muzeum dla pracowników PKO BP. Tematyka spotkania, któremu towarzyszyło spożywanie alkoholu, dotyczyła historii Warszawy z czasów przedwojennych i z samego Powstania Warszawskiego. Miało ono miejsce w godzinach otwarcia Muzeum, kiedy na ekspozycji były dzieci, ale także osoby, które po prostu kupiły bilety.
Jak się okazuje, nie była to pierwsza tego rodzaju impreza zorganizowana w Muzeum. Poprzednim razem alkoholu również nie zabrakło.
Zapytaliśmy rzecznik prasową Muzeum Powstania Warszawskiego, jak impreza z alkoholem ma się do punktu 16. „Regulaminu zwiedzania”, który zabrania wstępu na ekspozycję osobom: znajdującym się pod wpływem alkoholu, środków odurzających, psychotropowych lub innych podobnie działających środków. „Najemca we własnym zakresie zorganizował poczęstunek dla swoich gości. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że na powitanie podano jedną lampkę wina. Nie stwierdziliśmy także, by osoby zwiedzające ekspozycję znajdowały się pod wpływem alkoholu; nie było zatem podstaw do interwencji” – napisała Anna Kotonowicz w odpowiedzi na pytanie portalu telewizjarepublika.pl.
Z prośbą o komentarz do sprawy zwróciliśmy się także do Urzędu Miasta, organu nadzorującego Muzeum. Na zadane przez nas pytania dotyczące spożywania alkoholu na ekspozycji muzealnej, oraz tego, czy właśnie to Muzeum jest odpowiednim miejscem na organizację spotkań z alkoholem, urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz oświadczyli jedynie, że przyjęli wyjaśnienia placówki.
Muzeum Powstania Warszawskiego to jedyny w swoim rodzaju wyraz hołdu oddany wszystkim walczącym i poległym za wolną Polskę latem 1944 roku. Tym, którzy byli świadkami śmierci swojego miasta. Wchodzących tu młodych mężczyzn przewodnicy proszą o okazanie temu miejscu szczególnego szacunku przez zdjęcie czapek. Nieprzychylnie patrzy się na zwiedzających przybywających do Muzeum w strojach zdecydowanie bardziej pasujących na plażę. Prosi się o zachowanie ciszy.
Są, po prostu, takie miejsca, w których nie wszystko wypada. Nawet dyrektorom placówki, którzy pod taką działalnością się podpisują. Dla pieniędzy (skądinąd potrzebnych).
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł
Najnowsze
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł
LM siatkarzy: Polskie zespoły liderami w grupach