Bąkiewicz apeluje do policjantów przed Marszem Niepodległości: "Nie bierzcie udziału w prowokacji Tuska!"
Robert Bąkiewicz opublikował odezwę do służb mundurowych, żeby te nie dały się wciągnąć w polityczne gierki Donalda Tuska. Do szefa Straży Narodowej dochodzi coraz więcej informacji, że rząd szykuje prowokacje podczas Marszu Niepodległości. Podobne rzeczy działy się za pierwszych rządów Tuska, wtedy to dochodziło do licznych akcji ówczesnej władzy, które miały zdyskredytować organizatorów i uczestników marszu.
O harmonogramie i trasie Marszu Niepodległości pisaliśmy TUTAJ. Niestety potwierdzają się przypuszczenia o tym, że powrót Donalda Tuska do władzy oznacza prowokacje i próbę zdyskredytowania organizatorów i uczestników przedsięwzięcia.
Dochodzi do nas coraz więcej informacji, że reżim Tuska planuje duże prowokacje podczas Marszu Niepodległości. Chcą, żeby Święto Niepodległości wyglądało jak dawniej za ich rządów. Potrzebują tego do polaryzacji społeczeństwa i do coraz większego niszczenia jedności narodowej. Chcą to robić dla własnego interesu politycznego oraz na polecenie Berlina i Brukseli
- przekazuje Robert Bąkiewicz na x.
Prezes partii "Niepodległość" zwrócił się do służb mundurowych.
Zwracamy się z apelem do polskich policjantów i wojskowych. Do wszystkich służb mundurowych. Wiecie, jak wyglądały Marsze Niepodległości, kiedy z góry nie padały rozkazy pacyfikowania tego zgromadzenia. Nie pozwólcie na to, żeby chwilowi, formalni zwierzchnicy użyli Was i Waszego honoru do pacyfikowania Polaków
- apeluje.
Bąkiewicz wystosował także odezwę do policjantów, którzy będą zabezpieczać wydarzenie. Poprosił, żeby na znak solidarności i polskiej jedności ściągnęli hełmy.
Zwracamy się także do funkcjonariuszy, którzy będą zabezpieczali Marsz Niepodległości. Nie bierzcie udziału w przygotowywanych prowokacjach. Jeżeli jednak znajdziecie się w miejscu, w którym może dojść do prowokacji, zdejmijcie hełmy. To będzie jasny sygnał dla wszystkich, że jesteście razem z Polakami. Tak robią policjanci na całym świecie, kiedy są z narodem, a rządzący wysyłają ich, żeby ten naród pacyfikować. Jesteśmy jednym narodem, tysiącletnią wspólnotą. Przetrwamy również te czasy. A Bóg da, że przyjdą takie czasy, że nikt nie będzie napuszczał brata na brata
- napisał.
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.