Wyjeżdżających na weekend z Chełma drogą krajową nr 12 żegnała odziana w czarne szaty, uzbrojona w kosę śmierć. Sugestywny happening miał przypomnieć o bezpieczeństwie na drogach, szczególnie na przełomie października i listopada.
Okres uroczystości Wszystkich Świętych to na drogach naszego kraju czas szczególnie niebezpieczny. Co roku przypomina o tym policja, organizująca akcję „Znicz”. Tym razem jednak prewencyjne działania policjantów zostały wsparte przez oddolną inicjatywę Automobilklubu Chełmskiego. Wyjeżdżających na weekend z Chełma krajową „dwunastką” zobaczyli przerażający widok.
Przy drodze stała uzbrojona w kosę śmierć, pochylona nad czarnym workiem. - Kierowcy wyjeżdżający z Chełma w kierunku Lublina mieli okazję zobaczyć obraz sugerujący zdarzenie drogowe, którego skutkiem była śmierć człowieka – pisze na swojej stronie chełmska policja.
- Żegnała, ale jednocześnie przestrzegała przed brawurą, brakiem wyobraźni i nierespektowaniem przepisów ruchu drogowego. Przypominała, że na drodze należy zachowywać się odpowiedzialnie i rozważnie, pamiętając jednocześnie o zasadzie ograniczonego. Zawsze lepiej szczęśliwie dojechać do celu nawet kilkanaście minut później niż doprowadzić do tragicznego w skutkach zdarzenia – przestrzega Automobilklub Chełmski, którego członek, Jakub Kursa, jest inicjatorem sugestywnego happeningu.