"Super Express" dotarł do babci Dejana S., który w poniedziałek zaatakował nożem byłego prezydenta Siedlec Wojciecha Kudelskiego. Babcia nożownika była wstrząśnięta jego postępowaniem. - Przepraszam za wnuka – mówi nam Henryka Soszyńska.
„Super Express” dotarł do jego rodziny. Henryka Soszyńska z Mordów (woj. mazowieckie), babcia Dejana S., była załamana gdy usłyszała, czego dopuścił się jej wnuk. W jej pamięci Dejan pozostał małym grzecznym Marcinkiem. Była zdziwiona, że kilka lat temu wnuk zmienił imię z Marcina na Dejana.
- Nie wiem, co zaszło w jego psychice, że tak bardzo się zmienił. Nie był u mnie od kilku lat – opowiada pani Henryka. – Bardzo przepraszam pana prezydenta za mojego wnuka. Gdybym mogła, sama pojechałabym do pana Kudelskiego, żeby poprosić go o przebaczenie. Ale jestem już stara i niedołężna - mówiła "Super Expressowi".
Dziś zapadnie decyzja sądu, czy Dejan S. trafi do aresztu.