Polska nie wyśle żołnierzy do Iraku lub Syrii - powiedział w poniedziałek szef BBN gen. Stanisław Koziej. W piątek sekretarz stanu USA John Kerry wezwał sojuszników, w tym Polskę, do udziału w koalicji przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego, wykluczył wysłanie sił lądowych.
Na pewno nie zaangażujemy się w takiej formule, aby wysyłać żołnierzy na terytorium Iraku bądź Syrii; na razie nic nie zadeklarowaliśmy, braliśmy udział w zebraniu grupy, która analizowała i zajmowała się tą problematyką - powiedział gen. Koziej dla TOK FM.
Dodał, że Polska widzi zagrożenie z tej strony i nie chce być krajem, który patrzy tylko na to, co się dzieje na Wschodzie.
Musimy patrzeć także na interesy naszych sojuszników. Widzimy potrzebę walki z tym zagrożeniem, natomiast sami Amerykanie przecież mówią, że nie wchodzi w ogóle w grę użycie wojska, sił lądowych na tym terytorium - podkreślił Koziej.
Kerry wezwał 10 krajów sojuszniczych, w tym Polskę, do koalicji przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego w piątek na szczycie NATO w Newport. Zaapelował o wsparcie, wykluczając przy tym wysłanie do Iraku sił lądowych.
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, podobnie jak prezydent Bronisław Komorowski wyjaśniali potem, że nikt nie oczekiwał od Polski deklaracji w sprawie zaangażowania wojskowego. - Spodziewamy się, że w ciągu najbliższych dni Stany Zjednoczone przedstawią strategię działania w tym bardzo brutalnym konflikcie - mówił Siemoniak. Jak dodał, Polska zainteresowana jest ewentualnym udzielaniem pomocy humanitarnej. - Kilka tygodni temu skierowaliśmy pierwszą partię pomocy i do takiej dalszej pomocy jesteśmy gotowi - zapewnił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prezydent: Nie ma oczekiwań, by Polacy jechali na wojnę do Iraku
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP
Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]
Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję