Ząbki: Gorąco przed spalonym budynkiem. Mieszkańcy nie mogą dostać się do mieszkań

Sytuacja w Ząbkach wciąż pozostaje trudna. Z medialnych doniesień wynika, że mieszkańcy spalonego bloku wciąż nie mają możliwości wejścia do swoich mieszkań. Mimo, że z informacji podanych przez policję, wynika inaczej. Pod budynkiem ma panować dość napięta atmosfera.
Pożar w Ząbkach
W piątek rano strażakom udało się ugasić pożar budynku wielorodzinnego przy ul. Powstańców w Ząbkach pod Warszawą. Jak przekazali, ogień całkowicie zniszczył dach, a wszystkie mieszkania na czwartym piętrze zostały spalone.
Pozostałe lokale również uległy uszkodzeniom, między innymi w wyniku zalania. W budynku znajdowało się 211 mieszkań, w których mieszkało ponad 500 osób. Nie odnotowano ofiar.
W sobotę podczas briefingu policja poinformowała, że mieszkańcy będą mogli wchodzić do swoich lokali pojedynczo i wyłącznie w asyście funkcjonariuszy. Zapewniono, że każdemu zostanie umożliwione wejście do mieszkania w celu zabrania najpotrzebniejszych rzeczy, takich jak kosztowności, ubrania, leki czy przedmioty potrzebne do pracy.
„Po wszystkim mieszkanie zostanie zaplombowane, tak by nie dopuścić do wejścia osób niepożądanych, ale na tę chwilę czekamy na zakończenie wszelkich czynności procesowych, które jeszcze trwają na miejscu”
– podkreśliła policja.
Później wskazano, że wejścia do lokali mają odbywać się w sobotę w godzinach 16-20 i kolejnych dniach w godzinach 8-20.
Pod budynkiem awantura
Ale... w rzeczywistości ma to wyglądać zupełnie inaczej.
Portal rmf24.pl przekazał dziś, że przed spalonym blokiem panuje chaos, a mieszkańcy coraz bardziej okazują swoją frustrację.
"Faktycznie, było widać mieszkańców ubranych w kaski ochronne, zmierzające do budynku w asyście mundurowych. Ale to tylko garstka. A przed blokiem - tłum. I to coraz bardziej rozgniewany"
– przekazano.
Co więcej - mieszkańcy bloku twierdzą, iż było kilka list i nie wiadomo, co się stało. Ci, którzy nie zdążyli się zapisać w określonym czasie, muszą przyjść w niedzielę i "liczyć, że wtedy się uda". Sytuacja jest więc trudna.
Źródło: Republika, rmf24.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X