Przejdź do treści
Debata Republiki Kolejna debata kandydatów na Prezydenta RP, której organizatorem będzie Telewizji Republika już 9 maja – proszę śledzić naszą antenę, portal i media społecznościowe
Spotkanie 29 kwietnia o godz. 18:00 odbędzie się spotkanie z publicystą TV Republika - Jakubem Maciejewskim. Miejsce: Wojewódzka Biblioteka Publiczna, ul. Ściegiennego 13, Kielce
Republika Uwaga, lokalne muxy nie nadają od 1 kwietnia Republiki. Chcąc oglądać naszą stację trzeba przejść na Mux 8
Republika Solidarni z Republiką! Każda wpłata od Państwa jest dla nas ogromnym wyrazem wsparcia. Wpłaty można dokonać, wykonując przelew: Fundacja Niezależne Media, nr konta: 78 1240 1053 1111 0010 7283 0412, dopisek: Darowizna na wolne media
Radio Republika Zachęcamy do słuchania naszego internetowego Radio Republika na stronie radiotvrepublika.pl
NBP NBP informuje: Narodowy Bank Polski działając niezależnie od nacisków politycznych, zapewnia stabilność cen i wspiera zrównoważony rozwój gospodarki. Niezależność banku centralnego to fundament silnej gospodarki. NBP działa na rzecz dobrobytu Polaków

Austria powinna przeprosić Polaków za hymn ... serbski dla Kamila Stocha!

Źródło: Twitter

Kibice sportowi uszczęśliwieni 11 grudnia 2016 r. zwycięstwem Kamila Stocha, które okraszone zostało dodatkowo drugim miejscem Macieja Kota, oczekiwali w euforii na norweskim, niegdyś olimpijskim stadionie zimowym w Lillehammer zwieńczenia triumfu Polaków. Czekali na odegranie hymnu. Tak samo czekali na to zawodnicy i kamery telewizyjne. Tymczasem organizatorzy zawodów Pucharu Świata przegonili dyskretnie zawodników z podium wskazując im wyjście – polski hymn zaś sobie darowali. Zdumienie kibiców było jednak równe ich oburzeniu. Tłumaczenie, że dzień wcześniej Norwegowie nie zagrali też hymnu Słoweńcom było tylko podnoszeniem stopnia irytacji, bo przecież swój hymn Norwegowie grają na zawołanie i to nie tylko we własnym kraju. Grają go również swoim naszprycowanym zawodniczkom udającym dogorywające astmatyczki. To, że lekceważą Słoweńców lub inną nację naprawdę nie może być żadnym usprawiedliwieniem dla nikogo. Także dla organizatorów zawodów, których obowiązuje przecież międzynarodowy regulamin Pucharu Świata, a ten przewiduje odegranie hymnu, co też dotychczas działo się bez problemów.
Wiele jednak zmienia się ostatnio w Europie – do głosu dochodzą „faszyści”, w Polsce nawet przejęli władzę, więc trzeba protestować przeciwko demokratycznym wyborom polskiego narodu. Lewacka logika wdarła się także do sportu. Niestety w Lillehammer brak było wobec takich zachowań jakiejkolwiek interwencji zarówno ze strony władz Polskiego Związku Narciarskiego, jak i naszych służb dyplomatycznych. A bezkarność, jak wiadomo, tylko rozzuchwala. Nie trzeba więc było długo czekać, by o tym się przekonać i to w skali od wiele szerszej i bardziej podłej.

To bowiem, co się stało na stadionie narciarskim w Bischofshofen w święto Trzech Króli woła o pomstę do nieba, choć w Polsce natychmiast znalazły się siły, niestety także w obozie patriotycznym, które wszelkimi sposobami usiłowały i usiłują zatuszować policzek wymierzony tak naszym znakomitym (nienaszprycowanym!) zawodnikom, jak i całej naszej Ojczyźnie. Po fantastycznym zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni, po potężnym ciosie zadanym Austriakom, Norwegom i Niemcom wszyscy oczekiwali na stosowną dekorację zwycięzców. Czekali na polskie flagi na maszcie i w końcu na odegranie polskiego hymnu. Podczas dekoracji zwycięzców w poprzednich trzech konkursach Turnieju Czterech Skoczni czołowa trójka zawodników kroczyła po czerwonym dywanie aż na podium, by potem wysłuchać hymnów najpierw austriackiego (30 grudnia 2016), potem dwukrotnie (1 i 4 stycznia br.) norweskiego. Daremnie jednak my Polacy czekaliśmy na odegranie hymnu polskiego, co powinno nastąpić dwukrotnie: pierwszy raz po zwycięstwie Kamila Stocha w czwartym konkursie, a drugi raz za jego zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Oczekiwanie było bardzo długie, aż wreszcie zwycięzców zawodów w Bischofshofen przegoniono z podium. Kibicie i komentatorzy rozumowali zatem, że stało się tak, aby nie grać dwa razy tego samego hymnu, i że Mazurek Dąbrowskiego zostanie zaprezentowany po dekoracji za zwycięstwo w całym turnieju. Już samo takie myślenie było jednak haniebne, bowiem odegranie hymnu to nie koncert pieśni, ale oddanie honoru zwycięskiemu zawodnikowi i krajowi, który on reprezentuje. Nigdy dotychczas nie praktykowało się takiego sumarycznego traktowania oddawania honorów na imprezach sportowych.

Wszyscy czekali więc dalej na Mazurka Dąbrowskiego, wreszcie orkiestra odegrała coś, co polskim hymnem nie było. Na zbliżeniu telewizyjnym widzieliśmy jak Kamil Stoch próbował do tej dziwnej melodii śpiewać, ale nie dało się. Podobnie nie udało się to polskim kibicom zgromadzonym tłumnie w Bischofshofen. Melodia była podobna, to prawda, ale jednak nie ta! Komentatorzy telewizji publicznej, dowodzeni jeszcze przez red. Szaranowicza, udawali, że wszystko jest cacy. Sprawozdawcy z Eurosportu, bardziej krytycznie nastawieni, nie szczędzili słów potępienia. Przypuszczali jednak, że mamy do czynienia z przypadkiem takim, jak na piłkarskich mistrzostwach świata w Korei Południowej i Japonii w 2002 r., kiedy hymn odśpiewała Edyta Górniak dokonując dziwacznej interpretacji „artystycznej”, zwalniając melodię, tracąc rytm – oburzeni wówczas byli wszyscy, a kibice nie zapomnieli Górniak tej drwiny z hymnu do dziś.

W Bischofshofen było jednak jeszcze gorzej. Austriacy zaserwowali nam bowiem hymn innego kraju, a mianowicie Serbii i Czarnogóry (który obowiązywał do roku 2006), po wojnie była to melodia hymnu jugosłowiańskiego, a w latach 1939–1945 faszystowskiej wówczas Słowacji (zaatakowała 1 września 1939 r. o godzinie piątej rano Polskę wraz z Hitlerem). Mowa o pieśni „Hej Słowianie”, ułożonej jeszcze w 1834 r., a wzorowanej na muzyce Mazurka Dąbrowskiego. Trzeba tu dodać, że w Austrii (i nie tylko tam) nasz hymn jest bardzo dobrze znany, a wyrażenie „Noch ist Polen nicht verloren” (Jeszcze Polska nie zginęła) nabrało tam charakteru idiomatycznego. Ale jak napisałem, na Zachodzie panuje przekonanie: faszystów od Kaczora trzeba karać; jak nie da się nad Wisłą, to przynajmniej trzeba czynić to w Alpach. To ma być ten idealny rozdział sportu od polityki, jedno z głównych haseł lewactwa wszelkiego autoramentu? Ważne wszakże tylko wtedy, gdy trzeba przywalić patriotom z jakiegokolwiek innego kraju.
Po kamuflażu tego podłego działania przez komentatorów sportowych telewizji publicznej oraz przez prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, który za główne miejsce pracy obrał sobie studio telewizyjne TVP, można było się spodziewać reakcji przynajmniej polskiej ambasady w Wiedniu. Oczywiście tego też nie ma. Czyż może jednak być inaczej, skoro tam wciąż urzęduje człowiek z nadania Platformy? Może jednak zadziała minister Waszczykowski: austriackie MSZ musi przeprosić Polaków!

Leszek Sosnowski
Autor jest publicystą miesięcznika „Wpis”. Więcej na http://www.bialykruk.pl/

Usunięto obraz.

Wpis.pl

Wiadomości

Rosja stosuje zakazaną broń? Prawo międzynarodowe tego zabrania

Czy cuda potwierdzą jego wyjątkową pobożność?

Huti twierdzą, że amerykański atak spowodował 12 ofiar śmiertelnych

Samolot z Polski zmuszony do lądowania w Niemczech

Niebezpieczny trend na TikToku. Francja alarmuje KE

Ma nadzieję, że Rosja i Ukraina dojdą do porozumienia w tym tygodniu

Atak dzikich zwierząt w stolicy Kenii. Dwie ofiary

Nie żyje Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska

Nie śpieszymy się ze składaniem deklaracji podatkowych

Kazachstan przygotowuje się do agresji ze strony Rosji

Nadeszły ciężkie czasy dla palaczy. A to dopiero początek

„Ściśle Jawne”: PRL-owskie powiązania wiceprezesa Orlenu. W tle działania służb

ZUS przypomina o terminie złożenia wniosków o 800 plus

Szczecin: Ktoś strzelał w kierunku okien, bo na balkonie wisi baner Karola Nawrockiego

Kowalski: Będziemy bezwzględnie rozliczać Tuska, Bodnara i Giertycha

Najnowsze

Rosja stosuje zakazaną broń? Prawo międzynarodowe tego zabrania

Niebezpieczny trend na TikToku. Francja alarmuje KE

Ma nadzieję, że Rosja i Ukraina dojdą do porozumienia w tym tygodniu

Atak dzikich zwierząt w stolicy Kenii. Dwie ofiary

Nie żyje Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska

Czy cuda potwierdzą jego wyjątkową pobożność?

Huti twierdzą, że amerykański atak spowodował 12 ofiar śmiertelnych

Samolot z Polski zmuszony do lądowania w Niemczech