Atak na biuro posłanki Nowoczesnej. Nie zagłosowała za abrocją...
To nie koniec serii ataków na biura poselskie polityków. Tym razem celem stało się zamojskie biuro posłanki Nowoczesnej Kornelii Wróblewskiej.
Do zajścia doszło w nocy z piątku na sobotę. Okna biura posłanki zostało wysmarowane fekaliami. Sprawą zajęła się już policja.
Kornelia Wróblewska w trakcie ubiegłotygodniowego głosowania nad skierowaniem projektu autorstwa Barbary Nowackiej liberalizującego prawo aborcyjne nie była obecna na sali plenarnej. – W moim poczuciu nigdy nie uznam, że 3-miesięczny płód nie jest dzieckiem, bo ja przed chwilą urodziłam dziecko. Nikt mi nie powie, że to tylko zlepek komórek – oceniła Wróblewska.
dorzeczy.pl
Komentarze