Podczas wczorajszego wieczornego Marszu Pamięci we Wrocławiu poświęconego pamięci Żołnierzy Wyklętych policja zatrzymała 23 osoby pod zarzutem odpalenia flar, które przewidziane było w zaakceptowanym przez władze programie uroczystości.
Organizator Marszu Pamięci, zgodnie z obowiązującymi przepisami, przedstawił wrocławskiemu urzędowi miasta szczegółowy program imprezy. Zakładał on użycie środków pirotechnicznych w czterech miejscach – podczas trzech rekonstrukcji historycznych oraz pod pomnikiem rotmistrza Pileckiego.
- Ani urząd miasta, ani policja nie wyrażali jakichkolwiek zastrzeżeń. Program marszu został oficjalnie zaakceptowany – powiedział Eugeniusz Gosiewski ze stowarzyszenia Odra – Niemen, organizator Marszu Pamięci.
Zgodnie z harmonogramem, kiedy pochód zbliżał się do pomnika rotmistrza Pileckiego, grupa kibiców Śląska Wrocław odpaliła race w miejscu oddalonym od pozostałych uczestników marszu, położonym za fosą z wodą. W tym momencie nastąpiła interwencja policji. Zatrzymano 23 osoby, w tym kilka niepełnoletnich i przewieziono na komendę przy ul. Trzemeskiej. Wszyscy zatrzymani zostali zwolnieni po kilku godzinach. Będą wzywani na przesłuchania w związku z popełnieniem wykroczenia z art. 52 paragraf 5 kodeksu wykroczeń dotyczącego posiadania materiałów pirotechnicznych.
- Wszystkie artykuły pirotechniczne wykorzystywane podczas marszu zostały zakupione zgodnie z zezwoleniem na organizację imprezy masowej przeze mnie jako organizatora. Posiadam na to wszelkie niezbędne dokumenty – powiedział telewizjarepublika.pl Eugeniusz Gosiewski.
Rzecznik komendanta wojewódzkiego starszy aspirant Paweł Petrykowski potwierdził, że policja nie zgłaszała wcześniej żadnych zastrzeżeń, co do programu marszu.
- Potwierdzam, że program imprezy masowej zaakceptowany został przez urząd miasta – powiedział Petrykowski.
- Czy policja zgłaszała do tego programu, który został jej przedstawiony, jakiekolwiek zastrzeżenia? - zapytaliśmy rzecznika.
- Tak, organizator został powiadomiony, że nie wolno odpalać flar.
- Kiedy został o tym powiadomiony i przez kogo?
- Dowodzący akcją pouczył go o tym podczas marszu - stwierdził starszy aspirant Petrykowski.
Dziś po południu rzecznik komendanta wojewódzkiego policji zadzwonił do redakcji portalu www.telewizjarepublika.pl z informacją, że pouczenie organizatorów przez dowodzącego akcją miało miejsce na godzinę przed rozpoczęciem marszu a nie, jak wcześniej powiedział, w jego trakcie. Policja podtrzymuje swoje stanowisko i zamierza postawić zarzuty uczestnikom marszu.
- Decyzję w tej sprawie podejmie sąd, który oceni dowody - powiedział aspirant Petrykowski.
- Wrocławska policja reaguje agresją na sam widok barw Śląska Wrocław noszonych prze kibiców - komentują organziatorzy Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie