Zatrzymano 45-letniego Piotra R., który 8 września w tramwaju linii 22 uderzył prof. Kochanowskiego, historyka z Uniwersytetu Warszawskiego. Powodem ataku miała być rozmowa toczona w języku niemieckim.
Policja z Woli przed kilkoma dniami udostępniła w internecie materiał z monitoringu przedstawiający agresora. Rozpoznał go jeden z policjantów z komendy na Ochocie. Piotr R. usłyszał zarzuty, został też tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Jak informuje komunikat policji – dzięki rysopisowi oraz wizerunkowi utrwalonemu na monitoringu, policjant z Ochoty rozpoznał mężczyznę. W tym czasie funkcjonariusze z Woli ustalili, że mężczyzna może przebywać na terenie skupu złomu na Ochocie. Kiedy byli na miejscu, spostrzegli mężczyznę, mogącego mieć związek z tym zdarzeniem. Okazało się, że mężczyzna przebywał w zakładzie karnym, który opuścił w sierpniu br. za przestępstwo dotyczące fałszowania pieniędzy.
Zatrzymanie podejrzanego na złomowisku, jego wcześniejsza przeszłość kryminalna, to wszystko zdaje się świadczyć o tym, że pobicie profesora Kochanowskiego miało charakter chuligański a nie ksenofobiczny, jak życzyłyby sobie tego lewicowe media.