Tarczę antykryzysową mogą również w pewien sposób uzupełnić polscy konsumenci. Szalenie ważne jest, by w ramach patriotyzmu gospodarczego kupowali nasze produkty. To dotyczy zwłaszcza żywności. Mamy nadwyżki, których – jak sądzę – chwilowo nie możemy lokować na innych rynkach, a trochę potrwa odbudowanie łańcucha dostaw, więc bardzo ważne jest, by na rynku wewnętrznym rodzimi konsumenci kupowali tę żywność. Dzięki temu mogą mieć przekonanie, że dobrze służą polskiej gospodarce. – mówi minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski w środowej "Codziennej"
Czy podczas kryzysu wywołanego pandemią Polska może liczyć na Unię Europejską?
Występujemy do Komisji Europejskiej, domagając się uruchomienia środków unijnych na przetrwanie gospodarstw. Domagamy się uruchomienia rezerwy kryzysowej, choćby na dopłaty do prywatnego przechowalnictwa produktów, które w obecnej sytuacji nie mogą znaleźć nabywców na rynku. Każdy kraj zgłasza inną grupę produktów. W Polsce szalenie ważne jest zagospodarowanie wołowiny, mięsa drobiowego i produktów mlecznych, ponieważ rynek przy utrudnionych kontaktach międzynarodowych nie jest w stanie tego wchłonąć. Jeżeli KE nie chce przyznać dodatkowych środków, domagamy się wyrażenia zgody, żeby niezakontraktowane środki z Europejskiego Funduszu Rolnego Rozwoju Obszarów Wiejskich, z którego jest finansowana wspólna polityka rolna, zostały wykorzystane na podtrzymanie kondycji ekonomicznej rolnictwa. Oczekujemy od KE większej elastyczności.
Podczas wspólnej konferencji z prezydentem Andrzejem Dudą mówił Pan o akcji „Kupuj świadomie – produkt polski”. Czy takie działania realnie pomogą w niwelowaniu gospodarczych skutków pandemii?
Tarczę antykryzysową mogą również w pewien sposób uzupełnić polscy konsumenci. Szalenie ważne jest, by w ramach patriotyzmu gospodarczego kupowali nasze produkty. To dotyczy zwłaszcza żywności. Mamy nadwyżki, których – jak sądzę – chwilowo nie możemy lokować na innych rynkach, a trochę potrwa odbudowanie łańcucha dostaw, więc bardzo ważne jest, by na rynku wewnętrznym rodzimi konsumenci kupowali tę żywność. Dzięki temu mogą mieć przekonanie, że dobrze służą polskiej gospodarce.
Czy oznacza to, że nadal trzeba namawiać Polaków do patriotyzmu gospodarczego?
Taka akcja jest potrzebna i nie wiąże się z żadnym szowinizmem. Każdy ma prawo kupować taką żywność, jaką chce, jednak apelowanie do konsumentów pozwala im zrozumieć związek między rolnikami a nabywcami i zwiększa zapotrzebowanie na polską żywność. W tak trudnych czasach musimy wykazać się patriotyzmem gospodarczym. Rolnicy są solidarni ze społeczeństwem, zaopatrując Polki i Polaków w produkty spożywcze. Oczekujemy, że Polacy będą solidarni z rolnikami, którzy wytwarzają dla nich bezpieczną żywność dobrej jakości i w dobrej cenie. Dzięki temu nie tylko przetrwamy ten trudny czas, lecz także szybko odbudujemy potencjał po ustaniu pandemii.
Pandemia koronawirusa to olbrzymie zaskoczenie i niewiadoma. Polska nadal zmaga się jednak z rozprzestrzenianiem się innego wirusa – afrykańskiego pomoru świń. Czy zakaz wstępu do lasów, którym przed kilkoma dniami zostali objęci także myśliwi prowadzący odstrzał sanitarny dzików, utrudni walkę z chorobą?
CZYTAJ cały wywiad z Janem Krzysztofem Ardanowskim w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!