Gościem redaktora Ryszarda Gromadzkiego w programie „W Punkt” na antenie Telewizji Republika był minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.
Prowadzący zapytał na początku swojego rozmówcę o wypowiedź jednego z byłych szefów resortu rolnictwa, obecnie posła PSL, Marka Sawickiego. Polityk Ludowców stwierdził, że na jesień w Polsce mogą wystąpić niedobory żywności.
– Myślę, że to taka retoryka opozycji: wszystko szlag trafi, państwo upadnie, a ludzie będą umierać z głodu, podczas gdy w tej chwili nie ma ku temu żadnych przesłanek. Mamy zapasy z zeszłego roku, nie zabraknie mąki na chleb. Część rolników wstrzymuje się co prawda ze sprzedażą, licząc na lepsze ceny. Mamy jednak nie tylko zapasy zbóż konsumpcyjnych, ale również spore zapasy warzyw, owoców, bardzo duże ilości mięsa i produktów mlecznych, a produkcja cały czas jest w toku- mówił Jan Krzysztof Ardanowski.
– Jako ministra rolnictwa bardziej niepokoi mnie to, że eksportowaliśmy znaczną część żywności, a teraz rwą się rynki, kraje walczą z chorobą, śmiercią, nieszczęściem, zamykają się granice. Jest problem transportu międzynarodowego. To są nasze podstawowe problemy w tej chwili. Część zakładów, które były nastawione na eksport, ma obecnie z tym problemy i przekłada to na ceny dla rolników- wskazał polityk.
– Nie ma jednak żadnych przesłanek, że zabraknie nam żywności. Owszem, boję się suszy, tylko że ona nigdy nie dotyka całego kraju. To są jakieś enklawy, często nawet dość duże, które mogą mieć niższe plony, choć tu obecnie rolnicy sami mogą sporo zdziałać, wiele zależy np. od sposobu uprawy gleby. Tu nie ma jednak żadnych powodów do przerażenia, że żywności zabraknie- dodał.
– Żywność trzeba szanować, nie marnujmy jej, bo jest to grzech, wystąpienie przeciwko Najwyższemu. Marnowanie żywności jest także głupie, trwonimy bowiem zarówno zasoby przyrody, jak i pracę rolników- podkreślił minister rolnictwa.
– Kupujmy tyle, ile trzeba, z rozsądkiem, logicznie, a jednocześnie, do czego zachęca także wielki program pana prezydenta Andrzeja Dudy: Kupuj świadomie polskie produkty. One są bardzo dobre, są może synonimem najlepszej żywności na świecie, a przy tym wspierasz polskie rolnictwo, polską gospodarkę- apelował Jan Krzysztof Ardanowski.
-Jak zagospodarować ogromną nadwyżkę żywności? - zapytał prowadzący.
– Niestety, część produkcji już ulegnie zniszczeniu, to jest poza dyskusją. Tak będzie na przykład z produkcją kwiatów, która miała swoje „żniwa” zawsze wiosną. Tę żywność, która nie ulega zepsuciu, należy przechowywać w magazynach. Dlatego wystąpiłem do Komisji Europejskiej, aby z tych środków, którymi dysponujemy w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, część przeznaczyć na dopłatę do przechowalnictwa, aby te produkty, które mogą być przechowywane zostały złożone w dobrych warunkach w magazynach na kilka tygodni czy nawet miesięcy. Trzeba również ze środków publicznych pokryć pewne, naturalne, ubytki w przechowywaniu- wyliczał minister Ardanowski.
Redaktor Gromadzki pytał również o problem zerwanego łańcucha dostaw.
– Nie ma prostych reguł. Właściwie wszystkie kraje nadwyżkowe mają obecnie ten sam problem. Cierpią na tym również kraje, które mają niedobory żywności. Wystąpiłem do wszystkich ambasadorów RP o przekazywanie informacji o potrzebach żywnościowych w krajach, w których są akredytowani. Na stronie Ministerstwa Rolnictwa uruchomiliśmy specjalną zakładkę, informacje wpływają tam sukcesywnie. Uruchomiliśmy także drugą zakładkę, z ofertami polskich sektorów- poinformował szef resortu rolnictwa.