„Gazeta Polska Codziennie” pisze o niedawnych prowokacjach i działaniach w Wilnie, które w pewien sposób wymierzone były w Polaków. Początkowo utrudniono możliwość dotarcia na cmentarz Na Rossie, a potem zbezczeszczono mauzoleum Matka i Serce Syna, w którym spoczywa serce Józefa Piłsudskiego.
O sprawie informuje korespondent z Wilna, Krzysztof Balcewicz. W drugiej połowie kwietnia przy cmentarzu Na Rossie pojawił się znak zakazujący zatrzymywania się autokarów, co okazało się ogromnym utrudnieniem dla turystów odwiedzających cmentarz, wśród których znaczna ilość to Polacy. Na Rossie spoczywa wielu naszych zasłużonych rodaków, a także znajduje się tam mauzoleum z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego, obowiązkowy punkt niemal każdej wycieczki.
Wileński samorząd miał podjąć decyzję o zakazie zatrzymywania się autokarów przy nekropolii z powodu skarg mieszkańców na spaliny i zanieczyszczających okolicę turystów. - Nigdy nie słyszałem o takich rzeczach. Jeśliby tak było, to niech samorząd lepiej zbuduje ubikacje, bo zarabia na turystach pieniądze, zamiast ich odstraszać – powiedział „GPC” Anton, mieszkaniec ulicy obok cmentarza Na Rossie. Według wielu komentatorów litewskich, takie działania władz miasta mają jawnie „antypolski charakter”.
Samorząd wileński wycofał się z wprowadzonego zakazu, jednak praktycznie tuż po usunięciu znaku przy cmentarzu, doszło do zbezczeszczenia wspomnianego mauzoleum Matka i Serce Syna, w którym spoczywa serce Józefa Piłsudskiego. Wandale pomazali mauzoleum zieloną farbą i umieścili na nim obraźliwe rysunki i napisy w języku litewskim. Malunki zostały usunięte z mauzoleum.