"Był bliskim, zaufanym współpracownikiem mojego ojca, Kornela Morawieckiego oraz oddanym działaczem opozycji antykomunistycznej. Wielokrotnie aresztowany i szykanowany przez Służbę Bezpieczeństwa, w grudniu 1986 został uprowadzony przez nich z ulicy. Tak próbowali zmusić go do podjęcia współpracy i wskazania miejsca ukrywania się mojego Taty – co spotkało się to z jego konsekwentną odmową", napisał o zmarłym dziś Andrzeju Mycu premier Mateusz Morawiecki. Dawny działacz opozycji PRL zmarł w sobotę w wieku 69 lat.
Szef rządu przypomniał w swoim wpisie na Facebooku, że Myc był "biochemikiem, jednym z założycieli Solidarności Walczącej, do 1988 r. członkiem jej Rady Politycznej i Komitetu Wykonawczego".
Był "odważnym i bardzo aktywnym człowiekiem". "Odniósł liczne sukcesy naukowe w Polsce i w Stanach Zjednoczonych. W 2007 roku został Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2017 – Krzyżem Wolności i Solidarności" - dodał.