– Od strony czysto prawnej to, co zrobił Sąd Najwyższy, jest nie do obrony. (...) Sąd Najwyższy wydał w sensie prawnym absurdalne, czysto polityczne orzeczenie – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.
– Od strony czysto prawnej to, co zrobił Sąd Najwyższy, jest nie do obrony. Rozmawiałem z kilkoma wybitnymi ekspertami, profesorami prawa, którzy przyznają, że zastosowanie w tym przypadku tak rozumianego art. 755 k.p.c. to absurd. Zdecydowana większość głośno tego nie powie, bo to jest już sprawa polityczna – mówił prezydent.
Andrzej Duda przytoczył opinię prof. Marii Gintowt-Jankowicz, sędzi Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
– Powiedziała prosto: nie ma w polskim systemie prawnym organu, który może zawieszać obowiązujące przepisy ustawy. Można kwestionować je przed Trybunałem Konstytucyjnym. Ale nawet on zawieszać ustawy czy jej poszczególnych przepisów przed swoim orzeczeniem nie może.
– Konstytucja, ani akty niższego rzędu dla nikogo nie przewidują takiego uprawnienia. Co gorsza, Sąd Najwyższy zrobił to we własnej sprawie, bo dotyczącej sędziów SN. To postanowienie w zakresie rzekomego „zawieszenia” obowiązywania niektórych przepisów ustawy uznać należy za nieważne z mocy prawa – podkreślał prezydent.