Andrzej Bargiel zaatakuje jutro szczyt K2! Taka informacja pojawiła się na twitterowym profilu 30-latka, który chce dokonać pierwszego w historii zjazdu na nartach z tej drugiej pod względem wysokości góry Ziemi (8611 m).
Sytuacja wygląda następująco: Jędrek wyszedł z obozu trzeciego, idzie w stronę obozu czwartego. Będzie musiał zaporęczować pewien odcinek - końcówkę (trasy) do obozu czwartego - którego nie zdążyli zaporęczować nasi HAP-si (od "high altitude porters": tragarze wysokościowi) – powiedział dla RMF FM w przedpołudniowej rozmowie członek wyprawy Bargiela, przebywający obecnie w bazie pod K2 Marek Ogień.
Jak dodał, Bargiel "niestety wychodzi sam, ponieważ Janusz Gołąb poczuł się gorzej: jest w obozie trzecim, będzie czekał tam na Jędrka".
Liczymy na to, że jego sytuacja trochę się poprawi i jutro będzie w stanie pomóc Jędrkowi lub przynajmniej kontrolować jego zjazd w dół - przyznał.
Dla Andrzeja Bargiela to już druga próba dokonania historycznego zjazdu z K2 na nartach. Pierwszą podjął w ubiegłym roku, ale wtedy zawiodła pogoda. Chociaż mogłem wejść na szczyt, to zjazd ze względu na bezpieczeństwo był wykluczony - wyjaśniał później himalaista.
Po nocy w obozie III, Andrzej wyruszył w górę do obozu IV, jutro rano planuje podjąć atak szczytowy.
— Andrzej Bargiel (@JedrekBargiel) 21 lipca 2018
Janusz pozostaje w obozie III.#K2SkiChallenge #HicSuntLeones #SiłaŻubra