Gościem programu "Republika na Żywo" był Adam Andruszkiewicz, poseł ugrupowania Kukiz\'15. Rozmowa dotyczyła niedawnego artykułu zamieszczonego w czasopiśmie „Ślunski Cajtung”.
W przeddzień obchodów 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej, „Ślunski Cajtung” zamieścił obszerny artykuł pt. „U was witali radośnie”, który ukazywał z jak wielką radością ludność Polska witała wkraczających Niemców na ich tereny. Poseł Ruchu Kukiz 15 Adam Andruszkiewicz uważa, że jest to skandaliczny tekst, który wręcz pluje w twarz pomordowanym Polakom na Śląsku.
– Jest to bezczelna neonazistowska prowokacja. Być może złożymy zawiadomienie do prokuratury, gdyż takie skandaliczne teksty powinny być karane i skutecznie eliminowane z przestrzeni publicznej. Należy to zdusić w zarodku. Prawda jest taka, że Niemcy prześladowali Polaków na Śląsku. Przecież Powstanie Śląskie nie wzięło się znikąd. Znam wielu Ślązaków, którzy kochają Polskę i nigdy w życiu nie chcieliby żyć w granicach niemieckich. Ten tekst brzmi jakby był rodem wyjęty z propagandy Goebbelsa, a na taką propagandę pozwolić nie możemy – uważa Andruszkiewicz.
– Myślę, że wynika to z tragicznych 8-letnich rządów ekipy PO-PSL, która doprowadziła do tego, że Polska była fatalnie traktowana na arenie międzynarodowej. Wszyscy pamiętamy „hołd lenny” Radosława Sikorskiego – przyznaje.
– To co teraz powinniśmy zrobić, to zacząć przywracać dumę naszej ojczyźnie i po prostu niszczyć takie skandaliczne agitacje. Musimy prowadzić własną politykę historyczną i nie pozwolić na narrację innych krajów w tej kwestii. Niedawny pogrzeb „Inki” pokazał w jakim kierunku powinniśmy podążać.