Przejdź do treści
Anders: Mimo 25 lat wolności widać, że istnieje jeszcze klika, która kontroluje pewne obszary państwa
TELEWIZJA REPUBLIKA

– Wszyscy wojskowi których znam mówią, że żaden dowódca nie powinien prowadzić armii do bitwy, której nie da się wygrać – mówiła w TV Republika Anna Maria Anders, kandydatka PiS do Senatu. Dodała jednak, że Powstanie Warszawskie było walką o wolność, której Polska wciąż w pełni nie odzyskała.

Córka generała Andersa mówiła o Powstaniu Warszawskim, które 2 października 1944 r., po 63 dniach walki, upadło. Była to największa akcja zbrojna prowadzona przez podziemie podczas II wojny światowej.

– Monte Casino i Powstanie Warszawskie to była walka o wolność. Zabrało trochę czasu, żeby Polska była wolna. Mija 25 lat i trudno zapomnieć o tej walce o wolność, którą Polacy prowadzili przez tyle lat. Uważam jednak, że w pełni nie odzyskaliśmy tej wolności, którą powinnyśmy mieć – oceniła.

– Mój ojciec był bardzo antykomunistyczny, ja też. Wydaje mi się jednak, że coś z tego okresu zostało w Polsce. Jest pewna klika, która w dalszym ciągu kontroluje pewne obszary – podkreśliła. Anders dodała, że to przemówienie prezydenta Dudy przekonało ją do startu w wyborach. – Pod wszystkim, co wtedy powiedział mogę się podpisać – oświadczyła.

"Ameryka Was nie zdradzi"

Kandydatka PiS do Senatu uważa, że Polska nie jest członkiem drugiej kategorii NATO. – Sojusz jest dziwny. Przez wiele lat Europie nie groziła wojna i wszystko było w porządku. Kto by się spodziewał, że będziemy w takiej sytuacji jak dzisiaj? Nie myślę, że Putin chce wywołać wojnę z NATO, ponieważ byłaby to wojna światowa. Gospodarz Kremla jest sprytny i chce, by bał się go cały świat – powiedziała.

Anders przekonywała też, że w przypadku konfliktu USA nie zdradzą Polski. – Jeśli uda mi się zostać senatorem, to będę chciała współpracować z Polonią. Dla mnie są to ludzie, którzy musieli wyjechać, tak jak mój ojciec i jego żołnierze – dodała.

"Zadbajmy o Polaków ze Wschodu"

Anders przyznała, że PO nigdy nie namawiała jej do startu z swoich list. Z jeden strony jestem córką generała, z drugiej kandyduje do Senatu i zawsze będę stała w pierwszym rzędzie. Podczas inauguracji prezydenta pytano mnie, czy to prawda, że będę kandydować w wyborach. Osoby, które tam spotkałam mówiły, że powinnam – dodała.

– Jestem za tym, że w tym momencie powinniśmy się koncentrować na Polakach ze Wschodu. Trzeba zadbać o naszych – powiedziała Anders. – Ci ludzie boją się, że tracą kontakt z Polską. Uważam, że mówi się bardzo dużo o tym, co Niemcy zrobili podczas wojny, ale za mało na temat działań ZSRR – oświadczyła. 

 

Telewizja Republika

Wiadomości

Obajtek: paru nieodpowiedzialnych polityków drwi sobie z polskiej gospodarki

Marszałkini potrafi zadbać o swoich ludzi

Sejm prawie jednogłośnie za ułatwieniem udzielenia pomocy powodzianom

Kurski: zamiast pomocy dla ludzi od rządu, ludzie muszą brać kredyty

Coraz więcej firm w Niemczech ogłasza upadłość

Czy Sutryk upora się ze sprawą Marylin Monroe?

Trybunał Konstytucyjny może stracić pieniądze. Nie będzie na pensje dla sędziów

Leszczyna uratowana. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia

Sikorski będzie musiał się rozliczyć!

NASZ NEWS! PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Orędzie Putina. Zapowiada użycie potężnej broni nie tylko przeciwko Ukrainie

Rosja wystrzeliła międzykontynentalny pocisk balistyczny - Polska poderwała myśliwce

Hernand: nikt nie może pełnić funkcji Prokuratora Krajowego zamiast pana Barskiego

Express Republiki | 21.11.2024

Chrystianofobia znowu daje o sobie znać w Polsce

Najnowsze

Obajtek: paru nieodpowiedzialnych polityków drwi sobie z polskiej gospodarki

Coraz więcej firm w Niemczech ogłasza upadłość

Czy Sutryk upora się ze sprawą Marylin Monroe?

Trybunał Konstytucyjny może stracić pieniądze. Nie będzie na pensje dla sędziów

Leszczyna uratowana. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia

Marszałkini potrafi zadbać o swoich ludzi

Sejm prawie jednogłośnie za ułatwieniem udzielenia pomocy powodzianom

Kurski: zamiast pomocy dla ludzi od rządu, ludzie muszą brać kredyty