Niemal co trzeci dorosły Amerykanin podjął jakieś działania, żeby chronić się przed rządowymi programami monitorującymi komunikację telefoniczną i internet - wynika z sondażu Pew Research Center.
Od czasu, gdy były współpracownik Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edward Snowden ujawnił w połowie 2013 roku istnienie i skalę tych programów, 22 proc. Amerykanów "znacznie" lub "nieco" zmieniło sposób korzystania z różnych platform technologicznych - pokazał sondaż.
15 proc. zaczęło unikać korzystania z pewnych aplikacji, 15 proc. rzadziej korzysta z portali społecznościowych.
O rządowych programach monitorujących słyszało, przynajmniej trochę, 87 proc. Amerykanów. 17 proc. ankietowanych z tej grupy poinformowało, że zmienili na portalach społecznościowych ustawienia dotyczące prywatności, żeby chronić swe informacje.
57 proc. ankietowanych uznało, że niedopuszczalne jest monitorowanie przez rząd komunikacji obywateli USA. Jednak zdaniem ok. 80 proc. dopuszczalne jest monitorowanie komunikacji podejrzanych o terroryzm.
52 proc. Amerykanów jest "bardzo lub nieco" zaniepokojonych rządowymi programami monitorującymi. Pozostali przejmują się tym "niezbyt" albo wcale.
Pew Research Center przeprowadził ten sondaż w dniach 26 listopada 2014 r. - 3 stycznia br., obejmując nim 475 pełnoletnich obywateli USA. Jak poinformowano, margines błędu wynosi 5,6 punktu procentowego.