Alkohol i środki psychoaktywne. Ta mieszanka może nawet zabić...
Przed tegorocznym sylwestrem, toksykolog ze szpitala św. Barbary w Sosnowcu dr Mariusz Kicka, dobra zabawa bez alkoholu jest możliwa, a szczególnie niebezpieczne jest łączenie go ze środkami psychoaktywnymi.
Jak zabawa, to ostrożna
Dr Kicka z Oddziału Toksykologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu podkreślił, że warto zwracać uwagę, czy dana substancja pochodzi ze sprawdzonego źródła, nie jest zanieczyszczona lub nie zawiera składników nienadających się do spożycia.
Toksykolog w przygotowanym przez placówkę we wtorek nagraniu zaapelował, aby zabawa była przede wszystkim ostrożna.
"W tym dniu wielu ludzi spożywa dość spore ilości alkoholu. Konsekwencje takiej zabawy mogą być poważne, zwłaszcza jeżeli się przesadzi z ilością alkoholu, a biorąc pod uwagę to, że jest pora zimowa, każda sytuacja wiążąca się np. z zaśnięciem czy utratą przytomności przy obniżonej temperaturze może się skończyć tragicznie"
- zastrzegł lekarz.
To niebezpieczne!
Przypomniał, że człowiek pod wpływem alkoholu ma zaburzoną ocenę rzeczywistości, krytycyzm, sprawność ruchową. Spożycie alkoholu może się też wiązać z określonymi poważnymi, znanymi powszechnie skutkami zdrowotnymi.
Dr Kicka przyznał, że na toksykologię w sosnowieckiej św. Barbarze trafiają m.in. pacjenci po spożyciu alkoholu spoza miejsc jego oficjalnej sprzedaży.
"Ryzyko spożywania napojów, które pochodzą z niewiadomego źródła, jest naprawdę duże: może się kończyć hospitalizacją, a czasami może zakończyć się śmiertelnie"
- podkreślił.
Zaakcentował, że niezależnie od samego szkodliwego wpływu alkoholu na zdrowie i bezpieczeństwo, łączenie go z innymi substancjami psychoaktywnymi czy odurzającymi, to już "narażanie się na skrajne niebezpieczeństwo".
"Alkohol potęguje działanie wszystkich substancji psychoaktywnych i może to skutkować nie tylko zachorowaniem, ale również dużym prawdopodobieństwem zgonu"
- wyjaśnił toksykolog.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.