Aktywiści nader aktywni. Gdzie byli przez wcześniej? "O niczym nie wiedzieliśmy"
Trwa kontrola Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w sprawie budowy zamku w Puszczy Noteckiej. Nie wiadomo, jaki będzie los budowy. Prawdopodobnie z Wilczego Parku, który miał budować inwestor zamku wraz z ekologami, nic nie będzie. Aktywiści twierdzą teraz, że o niczym nie wiedzieli.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skąd się wzięła tajemnicza konstrukcja w sercu Puszczy Noteckiej? Zdradzamy kilka faktów
Według wstępnych ustaleń inwestor zamku w Stobnicy w Puszczy Noteckiej naruszył warunki zgody na inwestycję, którą wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Tymczasowo dosypał on ok. 1 ha wyspy, w dodatku robiąc to na działce, do której najprawdopodobniej nie miał praw. Ma to rozstrzygnąć kontrola, która zakończy się za kilka tygodni.
Wiadomo jednak, że z projektu Wilczego Parku, który inwestor chciał utworzyć obok zamku, nic nie będzie. W tym celu wciągnął on do współpracy Fundację Fauna Polska, kluczowych przedstawicieli aktywistów ekologicznych z województwa wielkopolskiego i reszty kraju. Prezesem fundacji został Krzysztof Mączkowski, znany lokalnie działacz ekologiczny pracujący w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Oprócz dewelopera w fundacji zasiadali przedstawiciele organizacji Salamandra i Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.