Agresji posła PO ciąg dalszy. Polityk kopnął Iwonę Arent z Prawa i Sprawiedliwości

Uderzenie nogą posłanki Iwony Arent, atak na wolontariuszy pro-life, parkowanie na przystanku autobusowym pod prąd i awantura z kierowcą autobusu. To tylko ostatnia aktywność szczecińskiego posła Sławomira Nitrasa. W Sejmie jest on najczęściej karanym parlamentarzystą. Sam zainteresowany zaprzecza wszystkim oskarżeniom. Twierdzi, że jest… nierówno traktowany.
Poseł Sławomir Nitras okazał się największym przegranym wyborów samorządowych. Ubiegał się o stanowisko prezydenta Szczecina, a nie udało mu się nawet wejść do II tury. Przegrał z kandydatem PiS Bartłomiejem Sochańskim i urzędującym prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem.
Do przegranej Nitrasa przyczyniła się awantura, którą wszczął w czasie kampanii wyborczej. Do zdarzenia doszło w wakacje, kiedy poseł odwoził swoją żonę i dzieci na dworzec w Szczecinie. Zaparkował pod prąd przy przystanku autobusowym. W rezultacie doszło do kolizji z autobusem, którym kierowała młoda kobieta. Z relacji kobiety wynika, że poseł wpadł w furię, krzyczał i ją wyzywał. Kobieta, nie wiedząc, z jak bardzo agresywną osobą ma do czynienia, zamknęła się w pojeździe.
Gdy sprawa została ujawniona przez media, Nitras wszystkiemu zaprzeczył. Ponadto na swoim profilu ujawnił – łamiąc prawo – dane osobowe kierowcy autobusu. Po przegranych wyborach Nitras zrzucił odpowiedzialność za swoją porażkę na… dziennikarzy.
Serdecznie polecamy wtorkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 26 listopada 2018
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC#RussiaUkraine #Ukraina #Rosja pic.twitter.com/blcDTAo0eR
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Ideologia klimatyczna zabija przemysł Europy

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło
