Gościem „Wolnych Głosów” był Agaton Koźmiński, dziennikarz „Polska the Times”.
Rozmowa dotyczyła m.in. relacji z naszymi sąsiadami. – Nie mówmy o ociepleniu w stosunkach polsko–ukraińskich. Odkąd w Polsce władzę objął PiS, prezydentem został Duda, a premierem Beata Szydło, w tych relacjach jest dziwna, trudno wytłumaczalna flauta. Miało być pięknie, Jarosław Kaczyński jeszcze jak był przywódcą opozycji, w najgorętszym okresie jeździł na Majdan, fotografował się z Władimirem Kliczko, twierdził, że wspiera Ukrainę całym sercem. A jak już ma władzę to się nic nie dzieje. I pytanie dlaczego nic się nie dzieje - czy Polska nie ma instrumentów? Czy wszystkie zapewnienia i premier i prezydenta, w sprawie odejścia od formatu normandzkiego, że będziemy siedzieli przy stole. I nagle te tematy są traktowane jako niebyłe. Nie potrafię tego zrozumieć. Nie budowanie relacji z Ukrainą jest grzechem zaniechania. Jest jakiś przełom, wreszcie się spotykali, rozmawiają ale to dopiero forma, zaczekajmy, czy dojdzie do tego jakaś treść – stwierdził dziennikarz.
– Moja intuicja jest taka, że nie do końca coś się układa w tych relacjach. Petro Poroszenko chyba przywiązał się do Platformy Obywatelskiej, bo platforma włożyła dużo energii w budowaniu dobrych relacji, wspierała przy euromajdanie, wspierała wcześniej przy partnerstwie wschodnim. Ogólna myśl była słuszna, PiS kontynuuje te działanie jedną nogą, nie potrafię tego do końca zrozumieć.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie