Dziennikarze WP o kulisach afery noclegowej w Turcji. Główny Inspektor Transportu Drogowego pobierał opłaty za noclegi?

Jak wynika z ustaleń dziennikarzy Wirtualnej Polski, Patryka Słowika i Pawła Figurskiego, w czasie unijnego projektu realizowanego w Ankarze dochodziło do sytuacji, w których polscy uczestnicy misji mieli uiszczać opłaty za noclegi w wynajmowanym domu, użytkowanym przez jednego z koordynatorów – obecnie Głównego Inspektora Transportu Drogowego Artura Czapiewskiego.
Kontrowersje wokół noclegów
Zgodnie z relacją dziennikarzy WP, Artur Czapiewski, który w latach 2014–2015 uczestniczył w realizacji projektu finansowanego ze środków unijnych, miał przyjmować w wynajmowanym domu w Ankarze polskich inspektorów delegowanych do Turcji. Część z nich twierdzi, że za nocleg proszono ich o opłatę w wysokości 60 euro za dobę, płaconą bez pokwitowania.
Rozmówcy Wirtualnej Polski przekonują, że co prawda formalnego przymusu nie było, ale wybór innego miejsca noclegowego był niemile widziany. Artur Czapiewski zapewnia, że żadnych pieniędzy nie pobierał za nocleg, a ewentualne wpłaty miały charakter dobrowolnych datków, przeznaczanych na tłumaczenia i transport w ramach projektu. Żadne faktury potwierdzające ten cel nie zostały jednak przedstawione.
Z oficjalnego stanowiska instytucji wynika, że projekt przeszedł audyt i został pozytywnie oceniony. Nie odniesiono się jednak do szczegółowych pytań dotyczących przekazywanych środków, ich rozliczenia oraz zakresu odpowiedzialności osób zaangażowanych. W relacjach opublikowanych przez dziennikarzy WP pojawiają się głosy polskich inspektorów, którzy mieli wręczać pieniądze bez potwierdzenia odbioru. Jeden z nich stwierdził, że przekazał 300 euro w kuchni „z ręki do ręki”. Inny wspomina, że standard zakwaterowania w domu był niższy niż ten, jaki można było uzyskać za podobną kwotę w hotelu.
Projekt formalnie rozliczony, ale wątpliwości pozostają
Choć – jak podkreślają autorzy materiału – projekt został oceniony pozytywnie przez audytorów, to żadne dokumenty potwierdzające wykorzystanie ewentualnych wpłat na potrzeby projektu nie zostały przedstawione. Dziennikarze WP wskazują, że nie otrzymali również odpowiedzi na pytanie, czy taka forma organizowania noclegów jest dziś nadal praktykowana.
Mimo tych zapewnień, relacje uczestników projektu każą zadać pytanie o standardy przejrzystości i etyki w służbie publicznej.
Źródło: Republika, wp.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
"Ja naprawdę zapłacę największą cenę za to, co się być może zdarzy, jeśli przegramy". Tusk już wie, że sprawiedliwość go nie ominie? [WIDEO]
Politolog z UW o poparciu środowiska kibiców dla Nawrockiego: forma symbolicznego rewanżu na Donaldzie Tusku
Dziennikarze WP o kulisach afery noclegowej w Turcji. Główny Inspektor Transportu Drogowego pobierał opłaty za noclegi?
Najnowsze

Śliwka: Sikorski jest całkowicie oderwany od rzeczywistości

"Ja naprawdę zapłacę największą cenę za to, co się być może zdarzy, jeśli przegramy". Tusk już wie, że sprawiedliwość go nie ominie? [WIDEO]

Policja wykorzystywana do walki politycznej
