Telefonicznym gościem weekendowe poranka w Telewizji Republika był dziennikarz Łukasz Adamski ("W Sieci"). Rozmowa dotyczyła zaprzysiężenia nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.
– Inauguracje w USA to jest perfekcyjnie wyreżyserowany spektakl - mówił Łukasz Adamski. - To są wspaniałe spektakle, które mają swoją dramaturgię, łącznie z takim symbolicznym przekazaniem władzy, gdy nowy prezydent żegna odlatujący helikopter z odchodzącym prezydentem USA. Amerykanie kochają takie chwile - zaznaczył dziennikarz.
Donald Trump jest bardzo specyficznym politykiem, ponieważ jest naprawdę spoza establishmentu
– Donald Trump jest bardzo specyficznym politykiem, ponieważ jest naprawdę spoza establishmentu - mówił Adamski. - On funkcjonował w amerykańskim show biznesie, więc to jest celebryta, ale jednocześnie osoba, która nigdy nie została przygarnięta do siebie przez nowojorski establishment - dodał.
– Może dlatego, że ojciec Trumpa nie był do końca lubiany, bo prowadził swoje interesy związane z finansami w dosyć bezwzględny sposób - stwierdził Adamski. - Trump zawsze był uważany za polityka niepasującego do Republikanów. To nie jest polityk, który jak Ronald Regan chciałby, żeby Ameryka brała udział w konfliktach i to jest ta zmiana jeśli chodzi o tę partię. Republikanie się temu sprzeciwiali, oni do tej pory nie mogą znieść tego, że Trump został prezydentem USA - mówił dziennikarz.
"Zawsze Hollywood było liberalne i lewicowe, i popierało Demokratów"
– To nie jest tak, że nikt z hollywoodzkich aktorów nie popiera Trumpa - stwierdził Adamski. - Mamy np. Clinta Eastwooda, który otwarcie poparł Trumpa i mówi otwarcie, że ma dość cywilizacji mięczaków. Zawsze Hollywood było liberalne i lewicowe i popierało Demokratów. Nawet jak prezydentem był aktor Ronald Regan, również gwiazdy nie popierały go. Wielu celebrytów nie poparło Trumpa, dlatego, że jest to Donald Trump-kontrowersyjna postać - zaznaczył Łukasz Adamski.
"Cały świat idzie w stronę kontrrewolucji albo rewolucji narodowej"
– Nie zapominajmy, że Hollywood jest przesiąknięte poprawnością polityczną, która jest obecnie odrzucona na niemal każdej szerokości geograficznej - powiedział dziennikarz. - To, że nastąpił bunt przeciw liberalnej demokracji, to pokazuje, że na całym świecie ludzie mają dość poprawności politycznej. Cały świat idzie w stronę kontrrewolucji albo rewolucji narodowej. Moim zdaniem prezydentura Trumpa to jest koniec ery globalizmu - stwierdził Łukasz Adamski.
– Cały błąd prawicy polega na tym, że prawica ma gdzieś kulturę - mówi Adamski. - Dla prawicy to nie jest istotne, jakie filmy się nagrywa, jaką muzykę się robi. I to jest ogromny błąd. Politycy prawicy jakby tego nie czują - dodał dziennikarz.