– To, że będą pieniądze na filmy patriotyczne, to jedna sprawa, ale druga sprawa, to żeby były dobre scenariusze. Też chciałbym widzieć filmy patriotyczne jak z Hollywood (…) To muszą być filmy w nowoczesny sposób opowiedziane. Możemy robić filmy, które podbiją serca całego świata. Można robić skromne filmy, ale jeśli ma się dobry scenariusz, to przebije się do świadomości świata – powiedział redaktor naczelny serwisu wNas.pl Łukasz Adamski
Nad ranem czasu polskiego w Los Angeles zakończyła się 88. gala rozdania Oscarów. Najlepszym aktorem został Leonardo DiCaprio za rolę w "Zjawie". Aktor dostał owacje na stojąco. Za najlepszy film roku uznano "Spotlight". CZYTAJ WIĘCEJ
Adamski przyznał, że 88. gala wręczenia Oscarów nie była zaskakująca. Jak dodał, zdziwił się tylko w niektórych kategoriach. – Ubolewam, że mój faworyt Stallone nie zdobył Oscara za fenomenalną rolę w filmie "Creed”. Cieszę się, że DiCaprio zdobył Oscara (…) ostatnim polskim akcentem w Oscarach była Ida. Natomiast taki malutki wątek polski był, bo Oscara zdobył film "Syn Szawła”, gdzie grał jeden z polskich aktorów i słychać tam polski język – dodał.
Publicysta "W Sieci” ocenił, że każdy film opiera się na bardzo dobrym scenariuszu. Według niego możemy robić skromne filmy, które przebiją się do świadomości świata.
Nieco odmiennego zdania był reżyser i producent filmowy Michał Kondrat. Jego zdaniem pieniądze również odgrywają istotną rolę. Jak dodał, produkcja filmu, to są znacznie większe pieniądze, a wynajęcie sprzętu i odpowiednich fachowców, to duże koszty.
– Liczę, że pieniądze będą się teraz znajdować. Pomysły powstają w głowach reżyserów, ale najbliższe lata pokażą, czy to się uda. To jest kwestia decydentów. W tej chwili decydentami są osoby, które również oczekują na historie wspaniałych polskich bohaterów. Dzięki temu my, jako naród będziemy się prezentować od tej dobrej strony. Do tej pory się tak nie działo, ale bądźmy dobrej myśli – powiedział reżyser.