Trzeba zrobić wszystko, by przywrócić zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości – mówił na antenie TV Republika Adam Tomczyński, radcy prawny i wieloletni sędzia. Jego zdaniem, przygotowana przez PiS ustawa o policji nie powinna być nazywana "inwigilacyjną".
– Wymiar sprawiedliwości nie może działać tak, żeby nie można było wydać wyroku po 15 latach. W przypadku spraw karnych prokuratura ściga przestępców, natomiast jest pytanie, czy ma wystarczające środki i czy robi to dostatecznie szybko. Z kolei sprawy cywilne są ważniejsze dla obywatela, ponieważ mogą dotknąć go bezpośrednio – mówił gość programu "Wolne Głosy Wieczorem".
Pytany o funkcjonowanie systemu sądownictwa w Polsce, Tomczyński stwierdził, sędziowie zbyt często przekazują sprawy do ponownego rozpatrzenia. – Każdy sędzia powinien być do sprawy przygotowany, ale czasem trudno od niego oczekiwać, by w nadzwyczajnej sytuacji, np. choroby innego sędziego, nagle przeczytał kilka tomów akt – oświadczył.
Wolność czy bezpieczeństwo?
Jak dodał, w myśl reformy proponowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, zdecydowana większość spraw miałaby się odbywać w sądach okręgowych. – Myślę, że to fajny pomysł, który może popchnąć nasze sądownictwo do przodu – ocenił. Tomczyński podkreślił, że szczególnie trudne są sprawy gospodarcze, ponieważ wymagają od sędziego wiedzy biznesowej. – Musi wiedzieć, jak wygląda zawarcie takiej umowy, prowadzenie interesu, czy praktyka biznesowa i dopiero wtedy będzie mógł dobrze osądzić taką sprawę – podkreślił.
Mówiąc o ustawie o policji i ustawie antyterrorystycznej autorstwa PiS, gość TV Republika zaznaczył, że obywatele "muszą zrezygnować choć z fragmenciku swojej wolności", by takie tragedie, jak czwartkowy zamach w Nicei nie wydarzyły się w Polsce. – Nie potrafię pojąć, dlaczego ustawa o policji ma tak złą prasę. Jej zapisy demokratyzują proces podejmowania decyzji, a kontrola sądownicza jest właściwie większa niż poprzednio – przekonywał Tomczyński.