– Polskim żołnierzom należy się szacunek – powiedział abp Józef Guzdek, administrator apostolski Ordynariatu Polowego. – Trzeba powiedzieć zdecydowane „nie” dla słów pełnych pogardy i nienawiści – podkreślił duchowny.
Administrator apostolski Ordynariatu Polowego podkreślił, że tegoroczne Święto Lotnictwa wypada w momencie szczególnej próby wierności złożonej przysiędze. – W czasie, kiedy żołnierze wykonują zadania mające zapewnić bezpieczeństwo naszej Ojczyźnie, a także wspólnocie państw Unii Europejskiej, zostają opluwani i poniżani. Zostali nazwani „watahą psów”, „tchórzami” i „śmieciami”. Chroniący polskich granic zostali porównani do zbrodniczej formacji SS. Trzeba tu, przy ołtarzu, gdzie tak często wspominamy i modlimy się za poległych obrońców wolności i niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej oraz wielkie rzesze polskich żołnierzy, którzy walczyli i ginęli w myśl hasła „Za wolność waszą i naszą”, powiedzieć zdecydowane „nie” dla takich postaw. Nie! – dla słów pełnych pogardy i nienawiści – powiedział abp Guzdek.
Administrator apostolski Ordynariatu Polowego przypomniał, że 15 sierpnia br. podjęto decyzję o ewakuacji Polaków i naszych sojuszników, którzy wspierali wojska koalicji antyterrorystycznej podczas wojny w Afganistanie z ogarniętego rebelią Kabulu. – Gdzie można znaleźć słowa wdzięczności i szacunku dla polskich lotników i komandosów z Wojsk Specjalnych, którzy udali się w ten niebezpieczny rejon świata, aby niejako z „paszczy lwa” wyrwać tych, których życie i zdrowie jest zagrożone? – pytał abp Guzdek.
Hierarcha zaapelował o szacunek dla polskich żołnierzy. – Szanujmy się nawzajem i nie pozwólmy, aby ktokolwiek szargał dobre imię polskiego żołnierza. To jest przejaw głupoty i krótkowzroczności – podkreślił. Przestrzegł przed pokazywaniem w fałszywym świetle służby żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących granic naszego kraju. – Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie (Ef 4,31). Dwa tysiące lat temu te słowa wypowiedziane i zapisane przez św. Pawła, dzisiaj muszą wybrzmiewać w naszej Ojczyźnie, bo tej głupoty i wrzasku jest za dużo – powiedział. Dodał, że jeśli sami nie będziemy mieć dla siebie szacunku, nikt nas nie będzie szanował. – Więcej rozumu, mniej emocji! Rozpalone głowy trzeba chłodzić. Potrzeba chwili refleksji i namysłu, bo jeśli tego zabraknie, to pytanie o bezpieczne jutro naszej Ojczyzny będzie pytaniem w pełni uzasadnionym – powiedział.