Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała następną osobę związaną z aferą, którą ujawnił tygodnik „Wprost”. Portal TVN24 nieoficjalnie dowidział się, że jest to biznesmen Marek F. – jeden z najbogatszych Polaków. Jak podaje portal, prokuratura w najbliższym czasie ma mu postawić zarzuty.
Wcześniej w sprawie "afery podsłuchowej" w charakterze podejrzanego zatrzymano Łukasza N. – menadżera restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Opuścił on areszt po wpłaceniu 40 tys. zł poręczenia majątkowego. N. usłyszał dwa zarzuty: nielegalne nagrywanie oraz udostępnianie nielegalnych nagrań. Mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia.
Minister sprawiedliwości poinformował dzisiaj, że śledztwo powinno zakończyć się do końca wakacji.
– Według mnie to śledztwo musi być wyjaśnione jak najszybciej. (...) Nie wyobrażam sobie, byśmy termin wakacyjny przekroczyli. To byłoby źle dla państwa, dla wszystkich, to byłoby też źle bardzo dla służb – podkreślał Marek Biernacki.
Prokuratura nie chce komentować informacji o zatrzymaniu Marka F. – W żaden sposób nie ustosunkowuję się do tych doniesień (...). Cały czas prowadzimy czynności. Wykonują je na nasze polecenie funkcjonariusze ABW i policji – poinformowała Renata Mazur z warszawskiej prokuratury.
Niedługo po opublikowaniu informacji o kolejnej zatrzymanej w sprawie "afery taśmowej" osobie Radosław Sikorski na swoim Twitterze napisał:
