A jednak. Prostytutka przyjmowała w mieszkaniu posła PO. Wiceminister Jaki oczekuje przeprosin
- Oczekuję przeprosin od posła PO Roberta Kropiwnickiego i posłów Platformy Obywatelskiej - oświadczył wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, po tym, jak prokuratura ustaliła, że w mieszkaniu posła PO działała agencja towarzyska.
Wiceminister Patryk Jaki podczas konferencji prasowej powiedział: - Chciałbym przypomnieć oświadczenia pana posła Kropiwnickiego, który wielokrotnie twierdził też w tej izbie - wprowadzając wszystkich, jak sądzę, w błąd - że w jego mieszkaniu nie ma żadnych prostytutek. To stawia pod znakiem zapytania wiarygodność pana posła, który - jak się okazuje - nie mówił prawdy (...) Chciałbym zauważyć, że możemy mieć do czynienia z pierwszą taką sytuacją w ogóle w historii świata, że w mieszkaniu jednego z posłów przyjmują prostytutki. To jest wstyd dla całej izby parlamentu i dla całej klasy politycznej - oświadczył wiceminister.
I zaapelował: - Oczekuję przeprosin od posła Kropiwnickiego, posłów Platformy, którzy wielokrotnie mnie atakowali. Ale nie chodzi głównie o przeprosiny dla mnie. Chodzi o przeprosiny dla tych biednych ludzi, sąsiadów mieszkania pana posła Kropiwnickiego, którzy wiele miesięcy pisali i mówili o tym, że "my nie możemy żyć, że jest głośno, że ciągle są jakieś taksówki, że u pana jest agencja towarzyska" - dodał.