Instytut Pamięci Narodowej ocenia, że w tzw. czterech deportacjach w głąb Związku Sowieckiego wywieziono ok. 800 tysięcy Polaków, ale rosyjskie archiwa mówią o ponad 300 tysiącach – oświadczył w TV Republika działacz opozycji antykomunistycznej, wydawca i publicysta Adam Borowski.
W lutym mija 75 lat od rozpoczęcia przez NKWD masowych wywózek obywateli polskich z terenów zajętych po 17 września 1939 r. przez Związek Sowiecki. Decyzję o deportacji wydała 5 grudnia 1939 r. Rada Komisarzy Ludowych. Deportacja Polaków z kresów wschodnich przeprowadzano w 4 etapach od lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. Wywózki ludności wykonywało i nadzorowało NKWD.
– Warto pamiętać, że bardzo dużo jeńców rozstrzelano na miejscu, dlatego te liczby nadal wymagają weryfikacji. Skala jest ogromna, ale nie wydaje się, by strona rosyjska była w tych sprawach chętna do współpracy z Polską – mówił na naszej antenie działacz opozycji antykomunistycznej Adam Borowski.
Z kolei Michał Gruszczyński, członek grupy rekonstrukcyjnej WiN, przypomniał o niemiecko-sowieckiej współpracy podczas II wojny światowej. – Naszych rodaków z Pomorza i Śląska wyrzucano już w 1939 r. Później rozpoczyna się mordowanie naszych oficerów w Katyniu. Mniej więcej w tym samym czasie hitlerowcy likwidują też polską inteligencję po niemieckiej stronie – mówił historyk, podkreślając, że materiałów dotyczących tych zbrodni należy poszukiwać nie tylko w Moskwie, ale również w archiwach w Berlinie.
CZYTAJ TAKŻE:
11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian? PiS składa projekt ustawy