Przejdź do treści
11:34 Rzym: papież Leon XIV na zakończenie mszy z okazji Jubileuszu Młodzieży na kampusie Tor Vergata zapewnił o bliskości z mieszkańcami Strefy Gazy i Ukrainy oraz wszystkich krajów, gdzie trwa wojna
10:03 Azja: siły morskie Chin i Rosji rozpoczęły wspólne ćwiczenia morskie na Morzu Japońskim pod kryptonimem „Interakcja morska 2025”
09:45 Ukraina: w nocy z soboty na niedzielę wojska rosyjskie ostrzelały cele cywilne w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy i mikołajowskim na południu kraju. W atakach zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych
09:39 Kierwiński: w piątek zapadła decyzja o przedłużeniu kontroli na granicach niemieckiej i litewskiej do 4 października; wydane rozporządzenie zostało skierowane celem notyfikacji do KE
08:18 IMGW: alertami objęto wschodnią Polskę oraz pas terenu od Pomorza po Opolszczyznę; pojawią się tam intensywne opady deszczu, silny wiatr i grad. Alerty obowiązują do godzin wieczornych
Wydarzenie 6 sierpnia przed Sejmem, przed oraz podczas zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, odbędzie się wielkie zgromadzenie Polaków. Później - odbędzie się biało-czerwony Marsz na Plac Zamkowy
Wydarzenie Spotkanie z posłami PiS z Mariuszem Błaszczakiem, Jackiem Sasinem i Sebastianem Łukaszewiczem. Niedziela, 3 sierpnia 2025, godz. 12:30 w Starostwie Powiatowym w Sokółce, ul. Piłsudskiego 8
Wydarzenie Klub "GP" w Garwolinie i poseł Grzegorz Woźniak zapraszają do złożenia podpisów pod wnioskiem o referendum ws nielegalnej migracji, w niedzielę 3 sierpnia w Miętnem od g. 15 obok Festiwalu Etnograficznego i 4 sierpnia na targu w Maciejowicach od g. 7
Zaproszenie Klub „Gazety Polskiej” Sydney zaprasza na uroczystą Mszę Św. z okazji 81. rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego, 3 sierpnia 2025 r. (sobota), 12, Kościół pw. Św. Vincenta, 7 Bland St., Ashfield
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej Aleksandrów Łódzki zaprasza na wspólne śpiewanie piosenek powstańczych w dniu 3.08. po mszy świętej o godzinie 12:00 w kościele pw. Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała w Aleksandrowie Łódzkim
Zaproszenie Klub „Gazety Polskiej” w Perth Australia zaprasza na obchody 81. rocznicy Powstania Warszawskiego, 10 sierpnia 2025 r. (niedziela), g. 9.30 Msza św. - g. 10.45projekcja filmu „Sierpniowe Niebo. 63 Dni Chwały”, 35 Eighth Ave, Maylands
Zaproszenie Katowicki Klub „Gazety Polskiej” zaprasza na Turniej Piłki Nożnej X Memoriał dr Andrzeja Mieleckiego dla uczczenia Bitwy Warszawskiej 1920 i Powstań Śląskich, 3 sierpnia (niedziela), g. 9, Obiekt MOSiR ul. Asnyka 27, Katowice
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Pabianice zaprasza na XI Festyn Patriotyczno-Rodzinny, 15 sierpnia 2025 r. godz. 10:00 Msza Św. Godz. 16:00 - rozpoczęcie, Parafia Św. Maksymiliana Marii Kolbego, ul. Jana Pawła II 46, Pabianice
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

25 maja to dzień pamięci o rtm. Pileckim. Dla Jaruzelskiego zarezerwujmy 13 grudnia

Źródło: youtube.com

OPINIE | Zastanawiam się, co Wojciech Jaruzelski robił wieczorem 25 maja 1948 roku. Wychwalał przyjaźń polsko-radziecką? Uczestniczył w bankiecie na cześć ambasadora ZSRS? A może ubolewał nad działalnością „leśnych band” i tych wszystkich, którzy nie chcą budować „nowej Polski”? Wiem natomiast, co działo się wtedy z rotmistrzem Witoldem Pileckim. Komunistyczni oprawcy wywlekli go z celi i strzałem w tył głowy zamordowali. Dwie historie, dwa życiorysy. Bohater, który chciał tylko wolnej Polski i komunistyczny aparatczyk, który przez ponad 40 lat stał na straży zniewolenia.

Zmarł gen. Wojciech Jaruzelski. Nie sposób nie pochylić się nad życiorysem człowieka, który przez niemal dekadę był z ramienia Moskwy namiestnikiem i dyktatorem Polski Ludowej. Gdyby chcieć wyprostować wszystkie „wątpliwości” dotyczące towarzysza generała, ten tekst miałby przynajmniej tyle odcinków, co popularne telenowele. Dlaczego? Bo z życiorysem Jaruzelskiego jest jak z popularnym za komuny dowcipem, że Moskwie rozdają samochody. Ostatecznie okazuje się, że nie w Moskwie tylko w Leningradzie, nie samochody tylko rowery, i nie rozdają tylko kradną.

Trudno było uwierzyć, że ktoś, kogo ojciec w 1920 roku walczył z bolszewikami, stał się zwykłym renegatem

Być może dla samego Jaruzelskiego lepiej by było, gdyby okazał się być matrioszką, co wielu jego partyjnych towarzyszy, ale też badaczy, wielokrotnie sugerowało. Martioszki, to malowane rosyjskie laleczki, wkładane jedna w drugą. Ale w języku sowieckich służb matrioszki to sobowtóry konkretnych osób podstawiane w ich miejsce. Według tej wersji prawdziwy Wojciech Jaruzelski został zabity przez Sowietów podczas pobytu na Syberii, a jego miejsce zajął przygotowany przez NKWD sobowtór. Skąd takie hipotezy? Bo trudno było uwierzyć, że człowiek, którego dziadek walczył w Powstaniu Styczniowym, a ojciec w 1920 roku z bolszewikami, stał się zwykłym renegatem. Jeśli do tego dołączymy szlacheckie korzenie i wychowanie w wierze katolickiej, to naprawdę trudno zrozumieć polityczną drogę, jaką wybrał przyszły dyktator.  

Generał „nie wiedział”, „nie miał wpływu”, wybierał mniejsze zło

Niestety, dla generała, nie był on raczej matrioszką, a swoim życiorysem manipulował zawsze, kiedy było mu to wygodne. Na przykład w czasach stalinizmu pomijał sprytnie swoje pochodzenie, ale już w latach gorbaczowskiej pierestrojki chętnie wspominał szlacheckie korzenie. To zresztą jedna z najmniejszych manipulacji w jego życiorysie. Dzięki ostatnim odkryciom Piotra Gontarczyka, wiemy, że jeszcze w 1990 roku, kiedy pełnił funkcję prezydenta, w jego aktach personalnych pojawiały się „zmiany” dotyczące chociażby długości jego szlaku bojowego i przyznawanych mu odznaczeń. W budowanym przez niego konsekwentnie wizerunku, był on żołnierzem, który spóźnił się do armii Andersa, a później dzielnie bił się z Niemcami. Nie ma tu oczywiście miejsca na prawdziwą działalność Jaruzelskiego, czyli walkę z podziemiem niepodległościowym i współpracę z Informacją Wojskową, którą jako TW „Wolski” rozpoczął w 1946 roku. Nota bene, po ujawnieniu tej ostatniej informacji generał jak zwykle zaprzeczył. Podobnie jest ze wszystkimi informacjami, które są niewygodne dla Jaruzelskiego. W latach 1960 – 65, jako szef Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego z wielką gorliwością nakazuje między innymi gnębienie kleryków powoływanych do wojska. Następnie, jako minister obrony narodowej uczestniczy w kampanii antysemickiej i wyrzucaniu z wojska oficerów pochodzenia żydowskiego. Współ odpowiada za udział polskiego wojska w inwazji na Czechosłowację. Przełożeni nie mogą nie dostrzegać gorliwości towarzysza Wojciecha. W 1969 roku otrzymuje Order Budowniczego Polski Ludowej i udaje się na specjalny kurs do Moskwy. W 1970 dochodzi do masakry robotników na Wybrzeżu, towarzysz minister nie ma zastrzeżeń do rozkazu użycia broni. W III RP przez kilkanaście lat toczył się w tej sprawie proces, a właściwie jego farsa, o czym wielokrotnie mówiły rodziny zamordowanych. Tak się dziwnie składało, że przed kolejnymi rozprawami (tak samo jak w procesie o stan wojenny i masakrę górników w kopalni „Wujek”) Jaruzelski podupadał na zdrowiu i rozprawy odkładano. Na marginesie warto dodać, że przez wiele lat rozpuszczana była plotka, jakoby generał w trakcie strajków na Wybrzeżu został osadzony w areszcie domowym, a więc - siłą rzeczy - nie miał wpływu na to, co się działo. Nawet w tak ewidentnej sprawie, jak rozkaz z 1975 roku, kiedy to generał rozkazał zestrzelić nad Czechosłowacją samolot z uciekającym do Austrii pilotem Dionizym Bielańskim, sądy nie podjęły żadnych działań. Tak to już jest, że generał „nie wiedział”, „nie miał wpływu”, czy wybierał mniejsze zło.

Jaruzelski: „Należy stanowczo przeciwstawić się propagandzie, że wprowadzenie stanu wojennego zostało narzucone z zewnątrz"

O stanie wojennym nie ma co nawet pisać, bo wystarczy choćby sięgnąć po notatkę Wiktora Anoszkina, z której jasno wynika, że Sowieci nie zamierzali w 1981 roku interweniować. Zresztą oddajmy głos zainteresowanemu, który wielokrotnie, w zależności od sytuacji tłumaczył rozpoczęcie wojny z narodem. 22 grudnia 1981 roku na posiedzeniu Biura Politycznego, Jaruzelski mówił: Należy stanowczo przeciwstawić się propagandzie, że wprowadzenie stanu wojennego zostało narzucone z zewnątrz. To nas obraża. Sami podjęliśmy decyzję, sami zrealizowaliśmy i sami za nią odpowiadamy. Wypada tylko żałować, że większość dokumentów z lat 80. została zniszczona. Można zapytać na czyje polecenie. 

Wracając zaś do samodzielności Jaruzelskiego, to po objęciu funkcji I sekretarza PZPR w rozmowie telefonicznej z Breżniewem mówił: Bardzo Wam dziękuję, drogi Leonidzie Iliczu, za gratulacje i przede wszystkim za zaufanie, którym mnie obdarzyliście. Chcę Wam powiedzieć, że zgodziłem się przyjąć to stanowisko po dużej wewnętrznej walce i tylko dlatego, iż wiedziałem, że Wy mnie popieracie i że Wy jesteście za taką decyzją. Jeżeli byłoby inaczej, nigdy bym się na to nie zgodził. Rozczulające, nieprawdaż?

O latach 80. należy powiedzieć jedno: za wszystkie zbrodnie tego okresu, nie tylko te najbardziej znane jak morderstwo ks. Jerzego Popiełuszki, czy Grzegorza Przemyka, odpowiedzialność ponosi człowiek który, zajmował wtedy najważniejsze funkcje partyjno – polityczne.  W latach 80. w wyniku działania tzw. "nieznanych sprawców" (czytaj SB) zgięło ponad 100 osób. Prowadzone śledztwa kończyły się umorzeniami, a w ich trakcie niszczono dowody i zacierano ślady. W 1989 roku ofiarami esbeków padli księża Stefan Niedzielak, Stanisław Suchowolec i Sylwester Zych. Ten ostatni zamordowany został już po tzw. wyborach kontraktowych.

"Odpieprzcie się od generała"

Dochodzimy, więc do roku 1989, gorliwi obrońcy generała podkreślają jego zasługi w pokojowym oddaniu władzy. Kolejne kłamstwo, które jest uporczywie powtarzane. Okrągły stół był dla Jaruzelskiego ratowaniem własnego tyłka, a czerwcowe wybory dla wszystkich czerwonych wielkim zaskoczeniem. Jaruzelski nie zamierzał oddać władzy, a pełniona przez niego funkcja prezydenta miała mu zapewnić kilka spokojnych lat. Urząd, o czym dziś niewielu pamięta, był wyposażony w wiele kluczowych prerogatyw. Sam generał przy wsparciu głównego nurtu, zadbał, by się od niego „odpieprzyć”. Salonowi dziennikarze z okazji kolejnych rocznic stanu wojennego lub wychodzących na jaw kłamstw z jego życiorysu, zapraszali go do swoich programów i na kolanach rozmawiali z „człowiekiem honoru”. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Znaczna część Polaków uważa, że wprowadzenie stanu wojennego było potrzebne, a nawet konieczne, a sam generał jest oceniany, jako „postać budząca emocje” i kontrowersyjna. Swoją cegiełkę dołożył sądy, które robiły, co w ich mocy, aby nie doprowadzić do skazania generała. Umknął sprawiedliwości, jak mówią niektórzy. Choć w 1994 roku dopadła go ręka ludowej sprawiedliwości. Zgnojony przez komunę rolnik Stanisław Helski uderzył generała kamieniem. Wcześniej zacytował mu zdanie z jego własnej książki o stanie wojennym „Płaci się za nienawiść, jeśli się ją rozpala”.

25 maja to dzień pamięci o rtm. Pileckim. Dla Jaruzelskiego zostawmy 13 grudnia

Czy Jaruzelski wygra batalię o swoje „dobre imię i odpowiednie miejsce w historii”? Mam nadzieję, że nie. Zmarł 25 maja, w dniu, w którym od paru lat czcimy pamięć zamordowanego przez komunistów rotmistrza Witolda Pileckiego, prawdziwego bohatera. Dla Jaruzelskiego zarezerwujmy 13 grudnia, gdzie przez wiele lat pod zagrabioną prawowitym właścicielom willą na ulicy Ikara w Warszawie, gdzie mieszkał, przypominaliśmy mu o jego zbrodniach. Setki razy komunistyczny dyktator kłamał na swój temat, ale przynajmniej raz powiedział coś, z czym należy się zgodzić. Oceniając postępowanie pułkownika Kuklińskiego pytał, jeżeli on nie jest zdrajcą, a bohaterem to w takim razie kim my jesteśmy…     

Telewizja Republika

Wiadomości

Wykryto korupcję "na dużą skalę" przy zakupie dronów. Zełenski: może być jedynie zerowa tolerancja

Człowiek Trumpa wykazał hipokryzję Sikorskiego. "Izrael działa zgodnie z prawem, nie jest tyranem historii"

Finał Ligi Narodów: o 13 nasi siatkarze zmierzą się z Włochami w walce o złoto!

"Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba". 79. rocznica skazania na śmierć przez komunistyczny reżim Danuty Siedzikówny - „Inki"

Papież Leon XIV zachęca młodych: nie zadawalajcie się czymś mniejszym

Dominik Tarczyński, Janusz Kowalski, Piotr Masłowski i Mirona Hołda gośćmi "Politycznej Kawy" Tomasza Sakiewicza o godzinie 11.30

Msza na zakończenie Jubileuszu Młodzieży. Przybyło około miliona pielgrzymów

Kolejne trzęsienie ziemi na Wyspach Kurylskich. Jest ostrzeżenie przed tsunami

Granice Polski nadal nieszczelne. Przedłużono kontrole na granicach Polski z Niemcami i Litwą

Ukraińskie drony poraziły rosyjskie zakłady zbrojeniowe i magazyny paliwa [WIDEO]

Niemiecka policja skontrolowana na przejściu w Gubinie. Działała pod przykrywką "wspólnych patroli" [WIDEO]

Burze, upał i intensywne opady deszczu. IMGW wydał alerty, sprawdź dla jakich części Polski

World Athletics wprowadza obowiązkowy test genetyczny dla lekkoatletek

Apel ambasady dla Polaków wyjeżdżających do Chorwacji. "Zostawcie nerwy w domu"

Krajowy Rejestr Długów podaje: e-commerce zadłużony na 158 milionów złotych

Najnowsze

Wykryto korupcję "na dużą skalę" przy zakupie dronów. Zełenski: może być jedynie zerowa tolerancja

Papież Leon XIV zachęca młodych: nie zadawalajcie się czymś mniejszym

Dominik Tarczyński, Janusz Kowalski, Piotr Masłowski i Mirona Hołda gośćmi "Politycznej Kawy" Tomasza Sakiewicza o godzinie 11.30

Msza na zakończenie Jubileuszu Młodzieży. Przybyło około miliona pielgrzymów

Kolejne trzęsienie ziemi na Wyspach Kurylskich. Jest ostrzeżenie przed tsunami

Człowiek Trumpa wykazał hipokryzję Sikorskiego. "Izrael działa zgodnie z prawem, nie jest tyranem historii"

Finał Ligi Narodów: o 13 nasi siatkarze zmierzą się z Włochami w walce o złoto!

"Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba". 79. rocznica skazania na śmierć przez komunistyczny reżim Danuty Siedzikówny - „Inki"