Przejdź do treści
200 mln zł na kopalnię w Senegalu. Staną przed sądem za przekręty?
flickr.com/Kancelaria Premiera/Public Domain Mark 1.0

"Byli członkowie zarządu Grupy Azoty Police prawdopodobnie staną przed sądem. Wniosek w tej sprawie zamierza złożyć obecny zarząd. Chodzi o gigantyczne nieprawidłowości. Poprzednie władze spółki, za rządów Platformy Obywatelskiej, wydały 200 mln zł na kopalnię w Senegalu. Ale nie wydobyto z niej ani grama fosforytów" – informuje dzisiejsza "Gazeta Polska Codziennie".

Decyzje o pociągnięciu do odpowiedzialności byłych członków zarządu Grupy Azoty Police mają zostać podjęte podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki. Przygotowany jest projekt uchwały o  dochodzeniu roszczeń na drodze sądowej o naprawienie szkód wyrządzonych przez poprzedni zarząd: Krzysztofa Jałosińskiego, Wojciecha Narucia, Rafała Kuźmiczonka i Annę Podolak. W  uzasadnieniu czytamy, że chodzi o senegalską spółkę Afrig, która miała się zajmować poszukiwaniem złóż i wydobyciem fosforytów w Afryce. Ponadto zarząd spółki chce, aby sąd rozstrzygnął, czy były zarząd dopuścił się nieprawidłowości w  sprawozdaniach finansowych. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o zawyżanie zysków spółki o 120 mln zł w sprawozdaniu za rok 2012.

O nieprawidłowościach informował już w listopadzie ub.r. Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty. – Wydaliśmy do tej pory ponad 200 mln zł i nie mamy żadnych fosforytów, które wydobywamy i przywozimy – mówił prezes Wardacki. – Wydobycie z tego słynnego zło- ża Lam Lam zakończyło się w 2014 r. i do końca 2014 r. nic z niego do nas nie trafiło. Udziały w senegalskiej kopalni zostały zakupione w 2013 r. i miał to być złoty interes dla Polic. W praktyce przyniosły spółce straty. Rzeczywistość przez lata była przedstawiana optymistycznie. Prezes Wardacki twierdzi, że do Senegalu przywożono delegacje z ministerstwa, a także dziennikarzy i pokazywano im inne działające kopalnie w Senegalu jako rzekomo należące do Grupy Azoty. Audyt śledczy, który został zlecony przez obecny zarząd, wykazał, że inwestycja w Senegalu była zupełnie nietrafiona. – Mogę jedynie przeprosić inwestorów, że byli wprowadzani w błąd – mówi prezes Wardacki. Ale nieprawidłowości w polickiej spółce było znacznie więcej. Sprawdzono także wydatkowanie z 90 kart kredytowych, z których korzystał były zarząd Polic, a także kadra kierownicza. Przeanalizowano 10 tys. płatności i faktur, następnie sporządzono raport. Okazało się, że za pomocą służbowych kart kredytowych kupiono np. zegarek za 48 tys. zł. Jedna z  osób kupowała mnóstwo butów, w tym buty dla dzieci – w jednym miesiącu aż siedem par. Kupowano także klocki lego, płyty DVD. Opłacano także pobyt w spa, drogich zagranicznych restauracjach, a  także w  klubach z  prostytutkami. Niektóre karty miały limit 100 tys. zł miesięcznie. Jedna osoba wydała w  ciągu trzech lat 1,2 mln zł.

Cały artykuł Tomasza Duklanowskiego znajduje się w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

"Gazeta Polska Codziennie", telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję

Dlaczego Tusk nie pomaga powodzianom?

Sikorski czy Trzaskowski? Dziś głosowanie w prawyborach KO

KO rządzi. Prawie połowa Polaków ma problemy finansowe

Karambol na A4. Jest ofiara śmiertelna

Przełom w Szwecji? Wzywa do wstrzymania nadawania obywatelstw

Byli na wysokości 9 km! Powiedział stewardesie, że musi wyjść...

Startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. Będzie 100?

Bolsonaro jak Trump. Chcą uniemożliwić start byłemu prezydentowi

Netanjahu może lecieć do Argentyny. Milei kontestuje wyrok MTK

Demonstracje na Kubie. Dramatyczne hasła protestujących

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Kobieta prokuratorem generalnym USA. Kartele mają problem

Nazwał decyzję MTK "antysemickim posunięciem"

Sejm debatował nad projektem w sprawie dodatkowego urlopu

Najnowsze

Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję

Karambol na A4. Jest ofiara śmiertelna

Przełom w Szwecji? Wzywa do wstrzymania nadawania obywatelstw

Byli na wysokości 9 km! Powiedział stewardesie, że musi wyjść...

Startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. Będzie 100?

Dlaczego Tusk nie pomaga powodzianom?

Sikorski czy Trzaskowski? Dziś głosowanie w prawyborach KO

KO rządzi. Prawie połowa Polaków ma problemy finansowe