Ziemkiewicz: chyba, że Hołownia jest dogadany z Chińczykami

Rafał Ziemkiewicz, gość Radia Republika, w swoim stylu zilustrował politykę krajową ostatnich dni: Polski budżet zagrożony, Tusk bez alternatywy, a Hołownia szuka ucieczki.
Nikt nie wie ilu miliardów zabraknie w polskim budżecie. Zabraknie zbyt wiele, żeby było skąd wziąć" – stwierdził ekspert, wskazując na niepokojące sygnały już w pierwszych miesiącach roku. "Już w pierwszych miesiącach roku pan Domański brał 'chwilówki', bony skarbowe, które działają jak chwilówki. Jeśli robiono to już w pierwszej połowie roku, to już ci, którzy się tym zajmowali, wiedzieli, że to wszystko, ten cały budżet to pic" – dodał, sugerując świadomość problemów finansowych ze strony rządu.
Ziemkiewicz ocenił, że Donald Tusk "nie miał żadnego planu B". Według niego, premier liczył na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, co miało pozwolić na "domknięcie systemu".
Prezydent w ciągu miesiąca przekonał do siebie 6 procent z grona tych, którzy wcześniej deklarowali nieufność. Główna strategia Tuska to ocalić te 15-20 procent, które mu ufa" – scharakteryzował obecną sytuację polityczną.
Komentarz eksperta dotknął również postaci posła Sterczewskiego.
Pan Sterczewski chciał ściągnąć na siebie uwagę, że konwój zostanie zatrzymany, a on będzie pajacował jako ofiara. Po paru dniach go wypuszczą. Pochodzi po TeVałeNach i będzie opowiadał jaką to jest ważną osobą" – ocenił Ziemkiewicz, sugerując celowe prowokacje dla zdobycia rozgłosu.
Szczególne kontrowersje wzbudziła postać Szymona Hołowni.
W Polsce 2050 jest więcej kandydatów do przywództwa, niż członków. Partia ma 1 procent w sondażach nie ma innych perspektyw poza lubnaueryzacją, czyli miejscem na listach PO – skomentował przyszłość partii Hołowni.
Ziemkiewicz zasugerował, że "Skoro Szymon Hołownia chce zostać tam (ONZ), to nie chce zostać tu".
Hołownia był zdolny do różnych świństw, które robił (wygaszając mandaty Kamińskiego i Wąsika), ale w którymś momencie się przestraszył. Zorientował się, że Tusk ucieknie do szatni brukselskiej pod immunitet.
Według Ziemkiewicza, "Hołownia zniszczył się sam. Wybrano go, bo wiedziano, że jest mało realistyczny w swoich sądach. On się upajał sam sobą. Nie zrozumiał, że jest narzędziem w ręku dużo cwańszego od siebie. Jak się teraz zorientował, to chce uciec". Ekspert wyraził sceptycyzm co do możliwości porozumienia Hołowni na arenie międzynarodowej, wskazując na dominację Chin w ONZ.\
ONZ-em rządzą Chińczycy. Dlatego Trump mówił, że trzeba się z ONZ wycofać, bo Ameryka finansuje, a Chińczycy chcą rządzić. Chyba, że Hołownia się dogadał z Chińczykami. Pozostanę przy poincie wieszcza, że 'Chińczyki trzymają się mocno' – zakończył swoją analizę wskazując, że najpewniej miejsce w ONZ, do którego aspiruje Hołownia przypadnie - zgodnie z lewackim trendem - kobiecie z Afryki o skłonnościach lesbijskich.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X