Oburzenie po słowach Petru o powodzianach: „Co im po przeprosinach, kiedy marzną?”
Obietnice pomocy w obliczu dramatycznych strat okazały się niewystarczające albo nie ma ich wcale. Internauci nie kryją oburzenia i „grillują” polityka za żenującą wypowiedź.
„Żaden z wniosków w Głuchołazach nie został rozpatrzony na 200 tysięcy. To jest zwykle kilkadziesiąt tysięcy zł. Co można za 40 tys. zł wyremontować, jak powódź zabrała pół domu […] Mam takie poczucie, bez względu na to co kto teraz pomyśli, że ci ludzie zostali oszukani”: mówił redaktor Mazurek w rozmowie z Ryszardem Petru w RMF FM.
Uważam, że trzeba przeprosić tych ludzi, po naszej stronie jest teraz totalne przyspieszenie
- odpowiedział polityk KO.
Przeprosiny nie ogrzeją tych ludzi.
A co im po przeprosinach, kiedy marzną? I to totalne przyspieszenie! Czy nie potrafią robić czegoś normalnie tylko totalnie! Totalna fuszerka
- grzmi Ewa Mika na X.
Pojawiły się również takie wpisy.
Ze takie kmioty mogły w ogóle ( a jest ich tam na pęczki ) zaistnieć w polityce to można tylko podziękować Tuskowi , chłopakom ze WSI i obcym mocodawcom, ale chyba o to chodziło
- stwierdza MarekTenSam2Konto.
Niektórzy przypominają Petru jego słynny wyjazd za granicę.
Rysiek i tak delikatnie, mógł przecież powiedzieć że jak im zimno niech jadą na Maderę, najlepiej z sąsiadką
- pisze Krzysztof K.
Źródło: x.com, RMF FM
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.