To Tusk chciał Zielonego Ładu. Teraz udaje obrońcę rolników
„Ekipa Tuska kłamie!” - mówi bez ogródek Jan Krzysztof Ardanowski. Były minister rolnictwa nie owija w bawełnę: tylko Karol Nawrocki gwarantuje, że wieś i rolnictwo przetrwają ofensywę Zielonego Ładu, który popierał Donald Tusk i jego europejscy sojusznicy. W ostatnich godzinach kampanii Ardanowski apeluje do rolników: „To my zdecydujemy o losach Polski. A wybór jest jeden: Karol Nawrocki”.
Ardanowski: To rolnicy zdecydują o losach Polski
Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa i niekwestionowany autorytet w środowiskach wiejskich, nie ma złudzeń: te wybory rozstrzygną się na polskiej wsi. A decyzja, jaką podejmą rolnicy, przesądzi o tym, czy Polska będzie dalej niszczona przez szkodliwe idee forsowane z Brukseli, przy poparciu Donalda Tuska dziś i w czasach, gdy był szefem Europejskiej Partii Ludowej, czy zyska prezydenta, który potrafi się temu przeciwstawić.
– Dobrze, że sprawy rolnicze przebijają się, ale szkoda, że na ostatnie godziny kampanii. To rolnicy zadecydują o tych wyborach. Większość rolników głosowała na Karola Nawrockiego, tylko 12 procent głosowało na Rafała Trzaskowskiego
– podkreśla Ardanowski.
To nie są tylko dane, to twarde ostrzeżenie. Głos rolników może być decydujący, o ile zostanie zmobilizowany i zostanie wyrażony przy urnach.
Tusk jest ojcem Zielonego Ładu
Ardanowski przypomina, kto faktycznie forsował Zielony Ład w Brukseli. Wbrew dzisiejszym zapewnieniom polityków PO i PSL, to właśnie oni poparli rozwiązania, które grożą wywłaszczeniem polskich gospodarstw i utratą konkurencyjności rolnictwa.
– To jest projekt EPL z czasów, gdy tą partią kierował Donald Tusk (…) Kiedy było głosowanie w PE nad Zielonym Ładem, tylko europosłowie PiS i SP głosowali przeciwko. PO i PSL głosowali za Zielonym Ładem. Jest to projekt EPL kierowanej przez Donalda Tuska
- powiedział.
Trudno o jaśniejsze wskazanie źródła problemu. Ardanowski nazywa rzeczy po imieniu i nie daje się nabrać na przedwyborcze zapewnienia o „trosce o wieś”, która płynie z deklaracji m.in. Rafała Trzaskowskiego.
Karol Nawrocki – gwarant przetrwania polskiej wsi
Dla byłego ministra sprawa jest jasna: jeśli Polska ma pozostać krajem rolniczym, potrzebuje prezydenta, który nie będzie podpisywał „głupot”, które szkodzą rolnictwu.
– Karol Nawrocki powiedział mi, że żadnej głupoty, która szkodziłaby rolnictwu, nigdy nie podpisze
- powiedział.
To deklaracja, która w oczach wielu rolników może przesądzić o decyzji. Bo chodzi nie tylko o przyszłość gospodarstw, ale o trwanie całej wspólnoty wiejskiej.
– My nie mamy w tej chwili wyboru, jeśli dobrze życzymy wsi. Musimy wybrać kandydata silnego i odpornego. Takiego, który będzie w stanie postawić się także środowiskom, które go popierają, bo on ma taki charakter (…) To musimy postawić na Karola Nawrockiego
- mówi Ardanowski.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X