Tragedia w Legnicy. Wielu rannych w ataku na SOR

Podczas próby wykonania badań pacjent zaatakował personel medyczny w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Legnicy. W efekcie ranił dziewięć osób, a kilkanaście osób musiało zaangażować się w próbę jego obezwładnienia. Ostatecznie trafił do szpitala psychiatrycznego - informuje dolnośląska policja.
Poprosił policjantów o pomoc
31-latek trafił na Sor po wcześniejszej interwencji policji, gdzie jako kierujący pojazdem wykazywał oznaki skrajnego pobudzenia, dezorientacji i sam poprosił policjantów o pomoc, nie wiedząc, gdzie się znajduje. Funkcjonariusze w trosce o jego życie i zdrowie wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, a następnie zgodnie z procedurami przekazali pod opiekę lekarzy. W momencie pozostawienia mężczyzny w szpitalu jego zachowanie było spokojne i nie wykazywał oznak agresji. Ostatecznie mężczyzna w asyście policji został przetransportowany do szpitala psychiatrycznego.
W dniu 28 lutego 2025 roku, około godziny 9:30, policjanci Komendy Miejskiej Policji w Legnicy otrzymali zgłoszenie o agresywnym zachowaniu mężczyzny przebywającym na legnickim Sor-ze. Na miejsce udali się funkcjonariusze, którzy ustalili, że podczas próby przeprowadzenia badań 31-latek zaatakował ratowników i lekarzy, powodując obrażenia u kilku osób oraz zniszczył część sprzętu medycznego.
Skrajne pobudzenie i dezorientacja
Mieszkaniec powiatu lubińskiego trafił do szpitala kilka godzin wcześniej po tym, jak mundurowi interweniowali wobec niego o godzinie 3:30 w nocy, gdzie mężczyzna na stacji paliw przebywał w stanie skrajnego pobudzenia i dezorientacji. Już przy przybyciu na miejsce, policjanci zauważyli, że mężczyzna nie potrafił odpowiadać na pytania, nie wiedział, gdzie się znajduje ani jak tam trafił. Prosił, aby policjanci mu pomogli i wezwali na miejsce pogotowie.
Funkcjonariusze w obawie o jego życie i zdrowie wezwali pomoc medyczną. Po przyjeździe na miejsce ratowników okazało się, że mężczyzna wymaga hospitalizacji i musi zostać przewieziony do szpitala. W tym momencie 31-latek stał się agresywny do tego stopnia, że kopnął w drzwi radiowozu i odmówił przyjęcia pomocy medycznej.
Gwałtowny wybuch agresji
Mężczyzna w asyście policji został przetransportowany do szpitala, gdzie uspokoił się i nie wykazywał agresji, a decyzją lekarzy został pozostawiony na SOR-ze celem wykonania dalszych badań. Jego zachowanie nie budziło żadnych zastrzeżeń.
Dopiero po kilku godzinach podczas próby przeprowadzenia mu badań mężczyzna stał się agresywny. Zaatakował personel medyczny, raniąc kilka osób i niszcząc część sprzętu medycznego. Do opanowania sytuacji konieczna była interwencja kilkunastu osób, w tym ratowników, lekarzy, pielęgniarek oraz pracowników ochrony szpitala. Ostatecznie mężczyzna został obezwładniony i ponownie zabezpieczony.
Trafił do szpitala psychiatrycznego
Ze względu na jego stan, został przewieziony w asyście policji do szpitala psychiatrycznego, gdzie będzie dalej monitorowany. Po zakończeniu leczenia, mężczyzna usłyszy zarzuty, w tym naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, zniszczenia mienia oraz spowodowania obrażeń ciała. Ponadto, w związku z wcześniejszym podejrzeniem, że mężczyzna kierował pojazdem pod wpływem środków odurzających, sprawa ta będzie również rozpatrywana w kontekście przestępstwa kierowania pojazdem w takim stanie.
Policja kontynuuje wyjaśnianie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia, a także podejmuje dalsze czynności w celu pełnego wyjaśnienia sprawy.
Źródło: legnica.policja.gov.pl/X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X