Niemiecka polityk uważa, że Polsce nie należą się reparacje, a nasz kraj powinien płacić Niemcom

Erika Steinbach, była szefowa Związku Wypędzonych, znana z wielu antypolskich wypowiedzi, zamieściła na swoim koncie społecznościowym wpis, w którym nie tylko neguje zasadność otrzymania przez Polskę reparacji za dokonane przez jej rodaków w latach 1939-1945 zniszczenia, zbrodnie i kradzieże, ale de facto żąda odszkodowań dla Niemców. Z tytułu - jak tłumaczy - przejętego przez nasz kraj mienia na Ziemiach Północnych i Zachodnich.
"Nadal jest rachunek do wyrównania", stwierdza bezczelna Niemka, odpowiadając na wpis działacza polskiej lewicy, który przypomniał Steinbach jej wcześniejsze antypolskie wypowiedzi, w których poza kwestiami reparacji kwestionowała ona legalność przyłączenia do Polski Ziem Odzyskanych.
Urodzona w okupowanej przez jej rodaków Rumi, w domu z którego wcześniej wyrzucono polskiego właściciela, Steinbach odpowiedziała młodemu Polakowi, iż "nie ma żadnych uzasadnionych polskich roszczeń reparacyjnych", gdyż wedle niej ta kwestia została rozwiązana "na mocy prawa międzynarodowego".
Nie znaczy to jednak, że pieniądze, zdaniem Steinbach się nie należą. Należą się - tyle że jej rodakom - i to akurat jest "w pełni zgodne z prawem międzynarodowym".
"Jednak wywłaszczenia Niemców z dzisiejszej Polski, które naruszają prawo międzynarodowe, trwają. Nadal jest rachunek do wyrównania. Wiesz o tym i ignorujesz to", stwierdziła w swoim skandalicznym wpisie bezczelna Niemka.
Portal Do Rzeczy przypomniał zamieszczony niedawno przez "Die Welt" artykuł, w którym niemiecki dziennik zwrócił uwagę na deklarację Karola Nawrockiego dotyczącą reparacji wojennych od Niemiec. Dziennikarze przytoczyli wypowiedź obecnego prezesa IPN i przyszłego prezydenta RP, w której podkreślił on, że "reparacje dotyczą sprawiedliwości historycznej, ale także naszej przyszłości i będę o nie walczył od pierwszego dnia mojej prezydentury".
Słowa Karola Nawrockiego wzbudziły furię Eriki Steinbach. "Dla Polski może to być kosztowne, jeśli Niemcy zażądają odszkodowania za wywłaszczenie niemieckich wypędzonych, które było niezgodne z prawem międzynarodowym. Do dziś kwestia ta nie została uregulowana!", napisała na swoim profilu społecznościowym.
Niemka posunęła się jednak jeszcze dalej przed 2. turą wyborów prezydenckich w Polsce. Zaniepokojona możliwością wygrania wyborów przez dr. Karola Nawrockiego, Steinbach zaczęła grozić odwetem, gdyby Nawrocki został prezydentem RP.
"PiS w Polsce wielokrotnie mobilizował swoich zwolenników hasłami antyniemieckimi. Przed drugą turą wyborów ich kandydat na prezydenta Karol Nawrocki po raz kolejny wzywa do reparacji – i obraża swojego oponenta", zauważyła Steinbach na swoim profilu społecznościowym, niedwuznacznie wskazując przy okazji "swojego" kandydata do prezydentury.
Jak widać, Niemka nie jest zdolna do dyskusji z jakimkolwiek z polskich patriotów - nie ma różnicy, czy z prawa, czy z lewa. No cóż, jej rozmowy z Tuskiem wyglądały zupełnie inaczej. Film z takiego spotkania przypomniał, przed 2. turą wyborów, na swoim profilu społecznościowym Zygfryd Czaban.
W trakcie odbytej w 2003 roku w redakcji „Rzeczpospolitej” dysputy polsko-niemieckiej, w której uczestniczyła Erika Steinbach, wówczas szefowa Związku Wypędzonych, Tusk stwierdził wprost: „Powiem szczerze, nic nie zmieniłem swojego wyobrażenia, a trudno znaleźć bardziej pozytywnie uwrażliwionego na problem niemiecki w Polsce posła. Możemy razem pojechać do Rumi, razem poszukamy domu i będę pierwszym, który powie w obu językach, że „witamy panią w domu”. Naprawdę nie mam z tym problemu.”
Z fetowaniem antypolskiej Niemki Tusk nie miał (i chyba nadal nie ma) problemu. Gorzej jest z jego rodakami. Pytany przez starszego Polaka o reparacje od Niemiec za zbrodnie wojenne dokonane przez nich w czasie II wojny światowej, Tusk pogardliwie odpowiedział: "Pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne, panie". Donald Tusk, córuchnę niemieckiego podoficera, chciał "witać w domu" - w Rumi - mieście okupowanym przez Niemców, a dla swojego rodaka miał już słowa pogardy. Taki to polski polityk!
Przy takim podejściu do Niemiec obecnej ekipy rządzącej w Polsce, łatwiej zrozumieć bezczelne wpisy Steinbach.
Źródło: Republika, x.com, Do Rzeczy
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Tak wyglądały „giertychówki”. Sąd Najwyższy pokazał, co wysyłali zwolennicy Giertycha. W sieci mnóstwo śmiechu
Kaczyński zapowiada wsparcie dla patriotów na granicy z Niemcami: bezpieczeństwo Polski nie podlega negocjacjom
Prokuratorzy w Sądzie Najwyższym. Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem” komentuje sprawę
Najnowsze

Bodnar dalej podważa prawo. Znów uderza w Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych

Prokuratorzy w Sądzie Najwyższym. Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem” komentuje sprawę

Forum Pracownika i Pracodawcy
Artykuł sponsorowany
