Sakiewicz: Platforma nie walczy już o władzę`

Tomasz Sakiewicz, poranny gość Radia Republika, nie ma wątpliwości, jak zachowają się Niemcy. W trakcie rozmowy zaapelował o współpracę z Węgrami, choć - jak podkreślił - ostatnie lata nie były pasmem idealnych decyzji.
Mam wrażenie, że wykonawcą całej operacji wokół Wołodymyra Ż. było państwo niemieckie. Przewagę procesową zyskało państwo niemiecki. Niemcy jeśli chodzi o politykę niemiecko-rosyjską, nigdy z niej zrezygnowali. Niemcy doskonale zdecydowali sobie sprawę, że ta wojna wybuchnie. Sytuacja była jasna. Ukraina miała paść. Sankcji na Rosję miał nie być. Ukraińcy obronili Kijów. Potem był szereg innych zdarzeń, w które był zaangażowany m.in. rząd Morawieckiego, no i jesteśmy w zupełnie innym miejscu, niż moglibyśmy być.
Komentując relacje Polski i Węgier, Sakiewicz zwrócił uwagę, że jest w szczególnie trudnej sytuacji, bo został odznaczony przez Prezydenta Węgier. Mimo to, szef Domu Wolnego Słowa, odniósł się z troską w szczery sposób do aktualnej sytuacji wspólnych relacji, które jak zaznaczył trzeba pielęgnować:
Tyle tylko, że nie można powiedzieć, że się nic nie stało, że rząd węgierski w ostatnich latach zawsze zachowywał się jak trzeba. Rząd węgierski nieczęsto pomagał Ukrainie. Stosunki polsko-węgierskie, od setek lat, były bardzo dobre. Węgrzy zawsze pomagali Polsce, nawet jeśli stali po drugiej stronie barykady. Wystarczy przypomnieć II wojnę światową. Nie wolno o tym zapominać. Sikorski z Tuskiem wspierali Putina do 2014 roku. Potem stracili władzę i nie dowiemy się, jak z nim by współdziałali. Dla nas kłopot jest taki, że Orban zaczął być hamulcowym po 2022 roku. Mamy inne spojrzenie na wojnę na Ukrainie. Skoro jednak rząd polski może znaleźć wspólnotę interesów z Niemcami, to powinien znaleźć wspólnotę interesów z rządem Węgier, który traktuje nas daleko bardziej podmiotowo, niż rząd Niemiec.
Według Sakiewicza Platforma nie walczy już o władzę, tylko o utrzymanie poparcia dla partii, o najtwardszy elektorat:
Wychowali swoich wyborców w nienawiści. Nienawiści do PiSu, ale także takich podmiotów jak Republika. To jest logika zemsty. Jeżeli Tusk dowiezie koalicję do końca, to PiS i Konfederacja będą miały większość konstytucyjną. To paliwo, ta nienawiść, będzie wystarczało coraz mniejszej grupie osób. To jest niebezpieczne dla nich, bo przestaną zauważać, że im to poparcie ubywa.
Na koniec Sakiewicz odniósł się krótko do możliwości politycznych odchodzącego (?) marszałka Sejmu:
Szymon Hołownia ma szansę skorzystać z tego, że podział idzie w inną zupełnie stronę. On jest teraz w momencie, że albo odchodzi z polityki, albo pozostanie jeszcze jakiś czas marszałkiem. Wtedy mamy inny rząd. Hołownia mógłby liczyć, że odbuduje swoją formację. Tak byłoby uczciwie. Dwa lata z PO, dwa lata z PiS, jeśli jest autentycznie Trzecią Drogą.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X