To nie koniec cyklu pt. Szymon Hołownia i Collegium Humanum. Eurodeputowany Polski 2050, a więc ugrupowania Hołowni, Michał Kobosko, przyznał, że to on - na " koleżeńskiej zasadzie" dostarczył dokumenty polityka na uczelnię. I co teraz...?
Jak przypominamy, kilka dni temu na łamach "Newsweeka" poinformowano, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia miał studiować na Collegium Humanum. Lider Polski 2050 temu zaprzecza. Twierdzi, że do oskarżanej o nieprawidłowości uczelni aplikował, ale nauki nigdy nie rozpoczął. Jednocześnie zasugerował, że informacje na temat jego nauki mogły wyciec do mediów ze służb specjalnych. Sprawa wywołała mocne tarcia w rządzącej koalicji. Część posłów z obozu Donalda Tuska wprost mówi, że Hołownia kłamie.
Jak się okazuje - wbrew oczekiwaniom Hołowni, to nie koniec sprawy.
Michał Kobosko - europoseł Polski 2050, a tym samym, partyjny kolega marszałka Sejmu, na antenie Tok FM wskazał, że kiedy składał dokumenty na Collegium Humanum, jeszcze nie trafiły do niego "ostrzeżenia o przekrętach tej uczelni" i dla niego "to była jedna z wielu uczelni prywatnych".
Niemniej, potwierdza, że to on, osobiście, złożył na uczelni dokumenty Hołowni.
Złożyliśmy podanie o przyjęcie na studia w roku 2020, kiedy stan wiedzy na temat tej tzw. uczelni Collegium Humanum był kompletnie inny, niż jest dzisiaj
- przyznał. I jak dodał - "na zasadzie koleżeńskiej czy wręcz przyjacielskiej" dostarczył na uczelnię dokumenty Hołowni.
Co teraz...? Narracja Hołowni zdaje się sypać, jak domek z kart.
"Nie wiem, czemu tak zareagowałem"
W kontekście afery z Collegium Humanum, ciekawy wątek pojawił się również wokół jednego z senatorów PO - Tadeusza Jarmuziewicza.
Kilka dni temu polityk zapierał się na antenie TVP3 Opole, że nie studiował na niechlubnej uczelni.
Niemniej, jak sam przyznał - minął się z prawdą. Swoje wyznanie opublikował na portalu Facebook.com, przyznając się do kłamstwa. Złożył także wyjątkowo zadziwiające wyjaśnienie... bez wyjaśnienia.
„Staję przed Państwem w pokorze, z pochyloną głową. Gotów przyjąć zasłużoną krytykę i ciosy oburzenia. Muszę się przyznać do rzeczy niegodnej”
– pisze we wstępie.
I dalej: „czemu tak zareagowałem? Nie umiem tego wyjaśnić. Może zwykły ludzki strach przed staniem się niechcący częścią afery, której nigdy nie byłem częścią?”.
„Za namową jednego ze znajomych podjąłem na jesieni 2022 studia na Collegium Humanum, na kierunku zarządzania”
- pisze senator PO.
Źródło: Republika, onet.pl, x.com, facebook.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.