W zeszłym tygodniu do Warszawy przyleciała delegacja współpracowników Donalda Trumpa. Przedstawiciele byłego i przyszłego prezydenta USA spotkali się z prezydentem Andrzejem Dudą i włodarzem stolicy Rafałem Trzaskowskim. Radosław Sikorski pytany podczas jednego ze spotkań, dlaczego wysłannicy Trumpa nie spotkali się z nim, wszak szefem MSZ, odpowiedział, że „w ogóle by ich nie przyjął”. Jego słowa wzburzyły nawet miłośników koalicji 13 grudnia.
Sikorski pytany o to, dlaczego nie spotkał się z delegacją z USA, odpowiedział: "Ja bym ich w ogóle nie przyjął. To emerytowani generałowie, to nie mój szczebel".
Wypowiedź Sikorskiego, kolejna z antyamerykańskiej serii, w której o pierwsze miejsce ściga się ze swoją małżonką, oburzyła nawet najbardziej zdeterminowanych zwolenników Koalicji Obywatelskiej Tuska.
"To paskudny kopniak w Trzaskowskiego, zupełnie nie w konwencji szlachetniej rywalizacji. Staram się za żadnym z obu prekandydatów nie wypowiadać, ale ta wypowiedź mnie zniesmaczyła", napisał na swoim profilu społecznościowym Waldemar Kuczyński.
Wzburzył się też uczestnik licznych ulicznych zadym, Arkadiusz Szczurek. "Nie. To była co najmniej niestosowna wypowiedź", skomentował.
Jak widać szef polskiej dyplomacji nadal ma wyraźne problemy z utrzymaniem na wodzy swoich emocji.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dawny sekretarz KC PZPR stoi murem za PO. "Lewica nie powinna wystawiać własnego kandydata tylko poprzeć Trzaskowskiego", mówi Miller
Trzaskowski mówi, że... nie mówił tego, co mówił
Ewa Bugała zaprasza na rozmowę z Krzysztof Bosakiem!
Oburzenie wokół lewackich działań Nowackiej. Internet wrze! [KOMENTARZE]