Policjanci pod domem Zbigniewa Ziobry. Polityk informował, że nie ma go w Polsce! [NA ŻYWO]
Dziś w godzinach porannych funkcjonariusze policji przybyli pod domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu. Pojawili się także pod mieszkaniem jego teściów w stolicy. Dlaczego to się wydarzyło? Przecież były szef resortu sprawiedliwości zapowiadał, że w Warszawie będzie dopiero dziś ok. godziny 10.00. Na lotnisku w Brukseli polityk rozmawiał z Adrianem Boreckim, reporterem Republiki. Oglądaj na żywo w oknie powyżej.
Policja pod domem Ziobro
Dziś około godziny 6:00 rano funkcjonariusze policji pojawili się w co najmniej dwóch lokalizacjach w związku z próbą zatrzymania byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. Działania te mają na celu wykonanie postanowienia sądu o przymusowym doprowadzeniu go przed komisję śledczą ds. Pegasusa, którą część środowisk politycznych uznaje za nielegalną.
Policja pojawiła się dziś rano m.in. pod domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu (woj. łódzkie) oraz pod mieszkaniem jego teściów na warszawskim Ursynowie. W obu miejscach nikogo nie zastano.
Były minister informował...
W niedzielę wieczorem Zbigniew Ziobro poinformował w mediach, że w poniedziałek rano planuje przylot do Warszawy. Według jego zapowiedzi, miał wylecieć z Brukseli i pojawić się w stolicy około godziny 10:00.
Dziś rano na lotnisku w Brukseli były minister sprawiedliwości udzielił wywiadu reporterowi naszej stacji, Adrianowi Boreckiemu.
Zapytany o swoje oczekiwania wobec działań obecnych władz, odpowiedział, że liczy na przestrzeganie prawa, mimo – jak ocenił – działań rządu kierowanego przez Donalda Tuska, które określił jako "zdesperowane i zdemoralizowane".
Jak będzie w rzeczywistości? Pewnie inaczej, biorę to też pod uwagę. (...) Trzeba pamiętać, że Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok delegalizujący tzw. komisję ds. Pegasusa, ale też wydał postanowienie tymczasowe, które jest bezpośrednio wiążące na my samej ustawy o TK i zakazuje komisji i sądowi podejmować jakichkolwiek działań zmierzających do pozbawienia - w tym wypadku mnie - wolności. Ale żyjemy w państwie, w którym wyroki są łamane, które są nie po myśli demokracji walczącej. Nie są uznawane wyroki TK i Sądu Najwyższego.
- mówił.
Ocenił również, że "żyjemy w państwie bezprawia".
Co jest najbardziej smutne, to że także część sądów, która została przejęta przez Bodnara nielegalnie i teraz przez Żurka, który chwali się, że ostentacyjnie łamie ustawy i ustawia swoich zaufanych prezesów w sądach, można się domyślić, po co to robi. Niestety, sądy są opanowane przez takich ludzi
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X